263 mandaty dla chadeków, 161 dla socjalistów i 80 dla liberałów - tak wyglądają wyniki wyborów do europarlamentu. W zakończonym właśnie głosowaniu największy sukces odniosły partie chadeckie, które zwiększyły liczbę swoich miejsc w parlamencie. Wielkimi przegranymi są natomiast socjaliści.
Wiadomo już też, jakie kraje będą się najbardziej liczyć na forum europejskim. Radosław Kołatek z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych mówi w rozmowie z Polskim Radiem, że w nowym parlamencie największe wpływy będą mieć Niemcy i Francja.
Politolog podkreśla, że te dwa kraje zdobyły najwięcej mandatów, najlepiej też znają się na mechanizmach funkcjonowania instytucji europejskich, a co za tym idzie, mają największą siłę lobbingową.
Polska będzie ubiegać się o stanowisko szefa Parlamentu Europejskiego. Kandydatem Platformy Obywatelskiej będzie Jerzy Buzek, a jego rywalem ma być Włoch Mario Mauro.
Pierwsze posiedzenie europarlamentu zaplanowano na lipiec.