Rząd zamierza skontrolować finanse PZPN. Do przełomowych wydarzeń w związku miałoby dojść po jego zjeździe 30. października.
Według _ Dziennika _, na początku listopada do PZPN mają wejść kontrolerzy skarbowi, wysłani przez prokuraturę. _ Związek zbankrutuje i tak załatwimy tę sprawę _ - mówi _ Dziennikowi _ czołowy polityk PO.
Pretekstem do rozpoczęcia akcji mają być środowe przesłuchania Zdzisława K., sekretarza generalnego PZPN. W środę prokuratura postawiła mu dwa zarzuty natury finansowej. Obecnie - według informatorów _ Dziennika _ - śledczy badają jak Zdzisław K. rozdzielał związkowe pieniądze.
Chodzi o kilkaset tysięcy złotych, które PZPN miał przekazać na zajęte przez komornika konta GKS Katowice za transmisje telewizyjne od Cyfry Plus. Zdzisław K. nie przesłał ich, jak powinien, na konto zadłużonego klubu. Wraz z kolegą z PZPN Eugeniuszem Kolatorem rozdysponował je według własnego uznania między wierzycieli śląskiego klubu - pisze _ Dziennik _.
Gazeta podkreśla, że rząd nie zamierza rezygnować z innych działań o charakterze prokuratorskim wobec PZPN-u.