Zdaniem Giertycha premier Kaczyński i PiS zrobią wszystko by zachować władzę i niewykluczone, ze szykują się do wprowadzenia stanu wyjątkowego.
"To co się zdarzyło było reakcją wściekłości na kogoś kto ujawni prawdę" - tak szef Ligi komentował zatrzymanie Janusza Kaczmarka.
Były wicepremier jest zdania, że metody PiS są identyczne jak te, które stosuje na Białorusi prezydent Łukaszenko. "Metody komunistyczne i bolszewickie, które stosuje PiS muszą znaleźć odpór. Polacy nigdy ich nie akceptowali" - denerwował się Giertych.
ZOBACZ TAKŻE: href="http://www.money.pl/gospodarka/polityka/artykul/sld;to;zamach;na;demokracje,3,0,262147.html">SLD: To zamach na demokrację
Giertych zapowiedział, że o godz. 16 rozpocznie się protest pod kancelarią Premiera. Jego zdaniem protest będzie trwał długo. "W biało-czerwonym miasteczku będziemy do skutku" - zapowiada Giertych.
"Użyto prokuratury do działań sprzecznych z prawem. Dziś rano zostało popełnione przestępstwo. prokuratura powinna wszcząć śledztwo. Ale tego nie zrobi, bo jest ręcznie sterowana" - mówi Giertych.
"PiS staje się ugrupowaniem bolszewickim. Nawiązującym do działań służby bezpieczeństwa i Lenina" - grzmiał Giertych i dodał: "Nie chcemy być w Polsce, w którym grupka osób lekko nieodpowiedzialnych, organizuje nam państwo policyjne".