W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" prezes PiS podkreśla, że "nikt nie zamierza blokować komukolwiek wystąpień". Zapowiada też, że na jego prośbę głosowanie o udzielenie mu wotum zaufania będzie tajne.
Jarosław Kaczyńskizapowiada, że tylko od delegatów na dzisiejszy kongres Prawa i Sprawiedliwości będzie zależało, czy w jego trakcie zostanie poruszona sprawa byłych wiceprezesów partii.
Były premier zarzuca Pawłowi Zalewskiemu,href="http://www.money.pl/gospodarka/politycy/ujazdowski,kazimierz;michal,polityk,413.html">Kazimierzowi UjazdowskiemuiLudwikowi Dornowi, że ich propozycje zmian w statucie partii sprowadzały się do wzmocnienia pozycji wiceprezesów, kosztem wpływów prezesa.
"Chcieli stworzyć system baronów partyjnych, którym musiałbym ustępować" - mówi Jarosław Kaczyński. Dodaje, że jego partia była zawsze "daleka od jednowładztwa".
Prezes PiS wyraża nadzieję na porozumienie z Ludwikiem Dornem. Podkreśla, że odejście pozostałych byłych wiceprezesów byłoby stratą, ale - jak zaznacza - nie można mówić w przypadku "pojedynczych odejść" o rozłamie.
Jarosław Kaczyński dodaje, że o przyszłości tych trzech polityków zdecyduje sąd partyjny PiS, nad którym jako prezes nie ma władzy.