Dla Prawa i Sprawiedliwość nadszedł dobry moment, by myśleć o nowych wyborach, ocenia "Rzeczpospolita". Według gazety atutami PiS są: koniunktura gospodarcza, obniżone składki rentowe, czyli więcej pieniędzy w kieszeniach Polaków oraz sukcesy w polityce międzynarodowej.
Jak twierdzi Joanna Lichocka, Jarosław Kaczyński nie zdecyduje się na rząd mniejszościowy, więc przyspieszone wybory są jak najbardziej prawdopodobne. Publicystka uważa też, że ta pokerowa zagrywka premiera może okazać się dla niego bardzo korzystna.
Wyjaśnia, że dzięki wciąż wysokiemu poparciu, PiS ma szansę znów wygrać wybory i rządzić do 2011 roku. W przypadku porażki, partia Kaczyńskich stanie się niezwykle silną opozycją, która wraz z prezydentem będzie mogła bardzo skutecznie blokować decyzje PO i LiD - twierdzi publicystka "Rzeczposplitej".