Tygodnik "Wprost" zarzuca Hannie Gronkiewicz-Waltz tworzenie koterii i rozdawanie stanowisk w Warszawie krewnym swoich współpracowników.
Według tygodnika działacze warszawskiej Platformy Obywatelskiej zajmują po kilka stanowisk w stołecznym samorządzie. Liderem w tej konkurencji jest Robert Soszyński, który pełni funkcje radnego wojewódzkiego, przewodniczącego sejmiku, burmistrza Mokotowa oraz członka rady nadzorczej Pałacu Kultury i Nauki.
Dostaje dzięki temu ponad 12 tysięcy złotych miesięcznie. Wiceprezydenci miasta i członkowie władz dzielnic łączą te stanowiska z funkcjami w radach nadzorczych miejskich spółek.
Podobne praktyki mają miejsce w województwie mazowieckim. Stanowiska dostają przy tym członkowie rodzin polityków PO. Matka radnego Piotra Wertenstein-Żuławskiego została na przykład rzecznikiem urzędu dzielnicy Ochota.
Hanna Gronkiewicz-Waltz nie zgodziła się na rozmowę z "Wprost". Dyrektor Biura Nadzoru Właścicielskiego urzędu miasta Jarosław Kochaniak powiedział natomiast, że przy obsadzaniu stanowisk bierze się pod uwagę doświadczenie i kompetencje.