Krótko przed szczytem G8-szczyt w Heiligendamm prezydent Rosji Władimir Putin zarzucił USA dążenie do nowego wyścigu zbrojeń. Odpowiedzią na lokalizację amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie są rosyjskie testy rakietowe.
"Nie my jesteśmy inicjatorami nowego wyścigu zbrojeń", powiedział szef Kremla po rozmowie z prezydentem Grecji, Karolosem Papouliasem podczas spotkania w Moskwie.
Przeprowadzone w tym tygodniu rosyjskie testy rakietowe są bezpośrednią reakcją między innymi amerykańskie plany rozmieszczenia tarczy antyrakietowej w Europie Środkowej. "To nie są agresywne działania z naszej strony, lecz tylko odpowiedź na dość ostre i niczym nieusprawiedliwione działania naszych partnerów", powiedział Putin, który spotka się z prezydentem USA podczas szczytu G8 w Heiligendamm.
Jak powiedział Bush w rozmowie z czeskim dziennikiem "Mlada fronta Dnes", planowana tarcza antyrakietowa „nie jest w żadnym wypadku skierowana przeciwko Rosji". "Nie uważamy Rosji za zagrożenie", podkreślił Bush w wywiadzie opublikowanym przez dziennik na stronach internetowych.
"Sensem systemu jest strzeżenie bezpieczeństwa wolnego społeczeństwa. I chciałbym wyjaśnić to także mojemu przyjacielowi Władimirowi Putinowi", powiedział Bush.
Potrząsanie szablami w Moskwie
Pozostaje otwartą kwestią, czy spór o tarczę będzie dla Putina tematem rozmów w Heiligendamm. "Być może kwestie te zostaną poruszone. Jednak na porządku dziennym jest także bardzo wiele innych tematów", miał powiedzieć pełnomocnik Putina ds. G8, Igor Schuwalow, według informacji agencji Interfax.
Putin podkreślił w rozmowie z greckim prezydentem, że ma poważne zarzuty przeciw NATO. "Nowa baza wojskowa w Bułgarii, kolejna w Rumunii, baza rakietowa w Polsce, stacja radarowa w Czechach, co mamy robić? Nie może być tak, że tylko Rosja dotrzymuje postanowień".
Według własnych informacji, rosyjskie siły zbrojne przetestowały we wtorek nową rakietę międzykontynentalną, którą można wyposażyć w kilka głowic atomowych, jak również nową rakietę bliskiego zasięgu.
Czesi nie chcą tarczy
Czeski premier Mirek Topolanek odrzucił krytykę Putina. "Rosja nie jest zagrożona militarnie, widzi jedynie zagrożenie dla swoich nowo odkrytych ambicji posiadania władzy", powiedział szef rządu czeskiego. "Jesteśmy gotowi do dialogu z Moskwą, jednak o sprawach wewnętrznych i ewentualnej lokalizacji radaru decydujemy sami. Nie chcemy już należeć do rosyjskiej strefy wpływów, w której o pozwolenie na wszystko trzeba pytać Moskwę", powiedział Topolanek.
Tymczasem niechęć społeczeństwa czeskiego do uczestnictwa kraju w spornym systemie amerykańskiej tarczy antyrakietowej pozostała bez zmian. Jak poinformował instytut badań społecznych CVVM, według aktualnej ankiety, 61 procent ankietowanych opowiedziało się przeciw lokalizacji amerykańskiej stacji radarowej w Czechach. "Za" opowiedziało się około 30 procent ankietowanych. W nadchodzący wtorek Bush przybędzie do Pragi, by osobiście lobować za planowanym projektem.