Skazany w tak zwanej "sprawie starachowickiej" były poseł SLD Andrzej Jagiełło wychodzi na wolność. Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał w mocy wcześniejsze postanowienie sądu, zaskarżone przez prokuraturę.
W uzasadnieniu decyzji o zwolnieniu sędzia Jarosław Matras powiedział, że sąd apelacyjny może rozpatrywać sprawę tylko w ramach wyznaczonych przez prokuratora skarżącego wyrok. W tym przypadku argumenty prokuratora były na tyle
Jesionek:Innego wyroku sądu być nie mogłonieprzekonujące, że zostały odrzucone.
Adwokat Jagiełły, Kazimierz Jesionek nie krył zadowolenia z takiego postanowienia sądu.
Argumenty prokuratora dotyczyły między innymi braku zaświadczeń, że po wyjsciu na wolność skazany bedzie miał pracę. Sąd stwierdził, że w przypadku, gdy Jagielle przysługuje wcześniejsza emerytura, skończył bowiem 62 lata, ten argument, nie ma sensu. Także okoliczności popełnienia przestępstwa i jego waga, nie mają wpływu na przedterminowe zwolnienie
Andrzej Jagiełło opuści więzienie w Radomiu najprawdopodobniej we wtorek, gdy dotrą z Lublina wszystkie dokumenty.