W Birmie kolejni działacze demokratycznej opozycji zostali skazani na wieloletnie więzienie.
W ostatnich tygodniach tajne sądy wojskowe ogłosiły wyroki w co najmniej sześćdziesięciu sprawach przeciw opozycjonistom.
Wśród nich jest buddyjski mnich, którego skazano na 68 lat więzienia, aktor komediowy skazany na 45 lat. Wszyscy byli uczestnikami zeszłorocznych masowych wystąpień na rzecz demokratyzacji życia w Birmie, które zostały brutalnie stłumione przez armię.
Według ośrodka niezależnej informacji o Birmie, działającego w New Delhi w Indiach, junta rządząca krajem przetrzymuje w aresztach kilkuset uczestników ubiegłorocznych protestów. Rządzący Birmą od ponad czterdziestu lat generałowie przeprowadzili w maju tego roku referendum konstytucyjne. Opozycja jest przekonana, że referendum zostało sfałszowane, a nowa konstytucja utrwala jedynie dyktatorskie rządy junty.
Wojskowi zamierzają doprowadzić w roku 2010 do wyborów powszechnych, ale ciągłe aresztowania działaczy demokratycznej opozycji wskazują, iż junta nie dopuści do udziału w nich opozycji.