*Przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości (PiS) Jarosław Kaczyński i prezydent Lech Kaczyński zdecydowali już, że wcześniejsze wybory parlamentarne mają odbyć się 5 marca, podał tygodnik „Wprost” w poniedziałkowym wydaniu. *
„Przedterminowe wybory parlamentarne mają się odbyć 5 marca. Taki jest najnowszy plan braci Kaczyńskich” – napisał tygodnik.
Oznacza to, że prezydent rozpisałby wcześniejsze wybory uznając, że czteromiesięczny termin prac parlamentarnych nad budżetem kończy się 31 stycznia, a nie – jak zakładano początkowo – 19 lutego. Prezydent deklarował ostatnio, że opowiada się za taką interpretacją terminu, który pozwala mu już obecnie rozwiązać parlament.
Senat ma zająć się budżetem na posiedzeniu w poniedziałek i wtorek. Rząd chciał, żeby izba wyższa wprowadziła do ustawy budżetowej poprawki, co oznaczać będzie konieczność ponownego zajęcia się budżetem przez Sejm.
„Wprost” uważa, że nawet, jeśli do 15 lutego parlament nie zostanie rozwiązany, prezydent może opowiedzieć się za drugą interpretacją konstytucji, według której termin prac parlamentu kończy się 19 lutego.
Co więcej, parlament może zostać rozwiązany także później – dowodzi tygodnik – ponieważ w przypadku podania się do dymisji rządu Kazimierza Marcinkiewicza Sejm najprawdopodobniej nie będzie w stanie wyłonić bez PiS większości popierającej nowy gabinet. Po trzech nieudanych próbach powołania rządu prezydent może rozwiązać parlament.
Jarosław Kaczyński nie chciał w piątek powiedzieć, czy obecna sytuacja przybliża perspektywę wcześniejszych wyborów. Według niego, prezydent Lech Kaczyński będzie się kierował przede wszystkim tym, czy widzi możliwość ustabilizowania władzy dzięki temu parlamentowi.
Tymczasem szef Platformy Obywatelskiej (PO) Donald Tusk stwierdził w czwartek, że „wszyscy są już prawie pewni”, iż bracia Kaczyńscy podjęli już decyzję o przeprowadzeniu wcześniejszych wyborów parlamentarnych. Według Tuska, ich termin to 26 marca.