Nie możemy doprowadzić do sytuacji, że Polska pozostanie pozbawiona władzy - powiedział dziennikarzom w piątek wieczorem prezes PiS Jarosław Kaczyński, opuszczając wyjazdowe posiedzenie klubu w Falentach pod Warszawą.
"Nie możemy doprowadzić do takiej sytuacji, że jest uchwalony budżet, czyli Sejmu nie da się rozwiązać i jednocześnie nie ma w gruncie rzeczy żadnej władzy" - podkreślił Kaczyński, pytany o rozmowy ws. przyszłej koalicji PiS z Samoobroną i PSL. "To byłaby skrajna nieodpowiedzialność" - ocenił.
Według prezesa PiS, oznaczałoby to pozostawienie Polski bez władzy. "Ci, którzy krzyczą o ewentualnych koalicjantach, powinni się zastanowić, bo sami doprowadzili do tego stanu. Wczoraj po raz kolejny pokazali, że nie chcą rozmawiać, a dzisiaj wykorzystują to dla małej partyjnej gry" - dodał J.Kaczyński. Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział,
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jeżeli Platforma Obywatelska przedstawi PiS pisemne propozycje współpracy wówczas rozmowy między tymi partiami będą prowadzone. Ale - dodał - jak dotąd niczego takiego nie ma.
Według J.Kaczyńskiego, można "albo rozwiązać parlament i przeprowadzić wybory licząc, że tym razem będzie inaczej, że łatwiej będzie wyłonić rząd, albo trzeba umawiać się z tymi,którzy chcą się umawiać".
Prezes PiS powiedział w sobotę w Sejmie dziennikarzom, że na sobotę nie są planowane rozmowy z PSL, mają się one odbyć w przyszłym tygodniu. W sobotę nie będzie też rozmów z Samoobroną - zapowiedział - ponieważ ugrupowaniu Andrzeja Leppera zostały postawione "pewne warunki". Nie ujawnił jednak jakie.
Pytany, jak będzie się czuł, jeśli w rządzie znajdzie się Andrzej Lepper, prezes PiS odparł": jeśli dojdzie do takiej sytuacji, będę się czuł jak człowiek, który uratował Polskę przed tym, co najgorsze, tzn. przed sytuacją kiedy w istocie żadnego rządu nie ma". "Bo rząd, który nie ma poparcia w parlamencie, nie jest do końca rządem" - arugmentował Kaczyński.