Generał Czesław Kiszczak zeznał przed warszawskim sądem okręgowym, że nie wydał rozkazu strzelania do górników kopalni Wujek 16 grudnia 1981 roku.
Proces byłego szefa MSW oskarżonego o przyczynienie się do śmierci 9 górników rozpoczął się po raz czwarty.
Generał Czesław Kiszczak przyznał, że 13 grudnia 1981 roku podpisał szyfrogram o warunkach użycia broni w wypadku zagrożenia życia ZOMO-wców. Kiszczak zapewnił, że w dokumencie tym nie ma bezpośredniego rozkazu użycia broni przeciwko strajkującym górnikom. _ _
_ - Nie dałem przyzwolenia na strzelanie do górników _ - powiedział Czesław Kiszczak dziennikarzom po zakończeniu dzisiejszego przesłuchania w sądzie.
POSŁUCHAJ CZESŁAWA KISZCZAKA:
Generał Kiszczak wyjaśnił, że w szyfrogramie zostały tylko wyjaśnione warunki użycia broni, na wypadek zagrożenia życia funkcjonariuszy. Były szef MSW stwierdził, że działał zgodnie z dekretami stanu wojennego.
ZOBACZ TAKŻE: Kiszczak zeznaje. "Beton chciał represji"
Prokurator Zbigniew Zięba podkreślił, że linia obrony oskarżonego nie odnosi się do postawionych mu zarzutów Oskarzenie nie dotyczy rozkazu strzelania.
Prokuratura oskarża Kiszczaka nie o zabójstwo górników, lecz o dzialania, które doprowadziły do śmierci 9 z nich - powiedzial prokurator Zbigniew Zięba.
POSŁUCHAJ PROKURATORA:
Czesławowi Kiszczakowi grozi do 10 lat więzienia.
Szyfrogram był podstawą dla specjalnych plutonów ZOMO, które pacyfikowały śląskie kopalnie. Następna rozprawa 22 lutego.