Działające w Rosji zagraniczne organizacje pozarządowe, które do dzisiaj nie zarejestrowały się zgodnie z nową ustawą, mają zaprzestać działalności.
Przyjęta w pierwszej połowie bieżącego roku ustawa, która wywołała krytykę i w Rosji, i poza jej granicami, umożliwia rosyjskim organom państwowym _ Jedną z NGO, które nie dopełniły formalności jest międzynarodowa Human Rights Watch. Mimo to kontynuuje działalność _pełny wgląd w dokumenty finansowe i administracyjne organizacji pozarządowych.
Kreml argumentuje, że nowe przepisy mają zapobiec wykorzystaniu organizacji dla celów politycznych przez zagraniczne rządy.
Według rosyjskich obrońców praw człowieka, ustawa stwarza zagrożenie dla rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i powoduje dodatkowe utrudnienia w działalności organizacji pozarządowych.
Większość nie zdążyła
Lista zagranicznych NGOS, których ponowna rejestracja została zatwierdzona, liczy 80 pozycji, gdy liczbę takich organizacji pracujących w Rosji szacuje się na od 200 do 500 - pisze agencja Reutera.
Mająca swe biuro w Moskwie amerykańska prawniczka specjalizująca się w NGOs Kim Reed podkreśla, że spis ten jest wiele mówiący, bowiem ok. 60 proc. zarejestrowanych organizacji to agencje adopcyjne.
"Niewiele organizacji na tej liście ma cokolwiek wspólnego z prawami człowieka czy obywatela" - utrzymuje amerykańska prawnik.
Przeszkód będzie więcej
Do 31 października każda NGO musi przedstawić szczegółowy plan pracy na rok 2007, który umożliwi rosyjskim władzom monitorowanie działalności organizacji - mówi Alison Gill - szefowa moskiewskiego oddziału Human Right Watch.
Nowa ustawa umożliwia władzom Rosji wydanie zakazu działania organizacjom, których działalność zostanie uznana za zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa.