Zarówno praska prokuratura, jak i członkowie komisji śledczej badającej aferę hazardową zaprzeczają, jakoby byli źródłem przecieku. Dziś w Prokuraturze Krajowej odbędzie się spotkanie w sprawie przecieku do _ Rzeczpospolitej _ fragmentów przesłuchania Ryszarda Sobiesiaka.
Minister Krzysztof Kwiatkowski, który był gościem Sygnałów Dnia, poinformował, że zamierza powierzyć sprawę prokuratorom spoza regionu.
Prokurator generalny podkreślił, że dziennikarze mają prawo szukać informacji i publikować je w mediach. Natomiast funkcjonariusze publiczni są zobowiązani do bezwzględnej ochrony informacji niejawnych, dotyczących przebiegu śledztwa.
Według _ Rzeczpospolitej _ Ryszard Sobiesiak miał w kilku punktach zeznać inaczej niż już przesłuchani Drzewiecki, Chlebowski i Schetyna. Sobiesiak wskazał między innymi na Marcina Rosoła, szefa gabinetu byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, jako stanowiącego możliwe źródło przecieku o akcji Centralnego Biura Korupcyjnego.
W sobotę _ Rzeczpospolita _ napisała też, że Drzewiecki zeznał, że biznesmena zna od dziesięciu lat, a Schetyna, że poznał go dopiero w 2003 roku. Tymczasem Sobiesiak miał zeznać w prokuraturze, że Schetynę zna od lat 20.