"To Beger zaproponowała mi rozmowę i postawiła warunki" - mówi Adam Lipiński o swojej rozmowie z Renatą Beger. Minister podkreśla, że to on padł ofiarą prowokacji. W rozmowie z Money.pl wyjaśnia kulisy spotkania.
Według liderów PiS ujawnienie nagrania rozmów Adama Lipińskiego z Renatą Beger o stanowiskach w rządzie dla osób które odejdą z Samoobrony jest prowokacją polityczną. Żądają powołania komisji śledczej w tej sprawie. I jednocześnie odpierają zarzuty o korupcję polityczną.
Chodzi o wyemitowane we wtorek nagranie, w którym sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Adam Lipiński rozmawiał z posłanką Samoobrony Renatą Beger m.in. o stanowisku dla niej w Ministerstwie Rolnictwa w zamian za przejście do PiS.
„Mamy do czynienia z potężną prowokacją polityczną” – oświadczył szef klubu parlamentarnego PiS Marek Kuchciński. Jego zdaniem przeciwko PiS zorganizowały się wszystkie siły, które nie chcą zmian Polsce. "W prowokacji uczestniczyły w znacznym stopniu te same siły, które dzisiaj atakują PiS - lewica, postkomuniści i liberałowie” – dodał.
Nie wyjaśnił czy prowokacją był fakt, że zwany trzecim bliźniakiem Adam Lipiński (najbliższy współpracownik premiera Kaczyńskiego) proponował Beger i ludziom z jej otoczenia stanowiska w rządzie czy fakt, iż posłanka Samoobrony nagrała i ujawniła w TV negocjacje.
W rozmowie z portalem *Money.pl *Lipiński był już bardziej ostrożny w szafowaniu oskarżeniami. Wyjaśnił także kulisy rozmów z Renatą Beger. Dalej jest jednak przekonany, że padł ofiarą prowokacji.