Urzędnicy szykują się do wyjazdów na zagraniczne placówki, a MSZ popada w stan marazmu - pisze "Rzeczpospolita". Gazeta podaje, że kalendarz spotkań minister Anny Fotygi na najbliższe tygodnie jest niemal pusty.
Oficjalnie MSZ pracuje normalnie. Jednak z kalendarza szefowej resortu wynika, że ministerstwo - jak pisze gazeta - siedzi już na walizkach. Anna Fotyga nie planuje na razie spotkań z szefami dyplomacji innych państw nawet we wrześniu, po zakończeniu sezonu urlopowego.
Jeden z dyplomatów tłumaczy dziennikowi, że rzeczą normalną jest, iż z krajem będącym w okresie przedwyborczym, nikt nie chce zawierać umów. Dodaje, że za granicą wiadomo, iż z poważnymi decyzjami warto czekać na wyniki wyborów.
ZOBACZ TAKŻE:href="http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci/artykul/msz;dziennik;przeklamal;slowa;fotygi,95,0,259679.html">MSZ: "Dziennik" przekłamał słowa Fotygi
"Rzeczpospolita" pisze także, że wielu wysokich rangą urzędników Ministerstwa Spraw Zagranicznych szykuje się do opuszczenia resortu. Mają bowiem szansę na objęcie stanowisk w ambasadach.
Są to między innymi pełniący obowiązki zastępcy dyrektora Departamentu Konsularnego i Polonii, Jacek Junosza-Kisielewski który być może pojedzie do Brazylii czy dyrektor Biura Kadr i Szkolenia, Andrzej Papież, który jest kandydatem na stanowisko ambasadora RP w Bułgarii. Te i inne kandydatury będą rozpatrywane w czwartek i piątek na posiedzeniach Komisji Spraw Zagranicznych.