"Niemcy chcą mieć z Polską tak silne relacje jak z Francją" - twierdzi niemiecka kanclerz, łagodząc różnice, jakie pojawiły się pomiędzy Berlinem a Warszawą na ostatnim szczycie UE.
ZOBACZ TAKŻE:
Merkel: Nowy traktat prawdopodobnie przed 2009 rokiem"Ciąży na nas odpowiedzialność wynikająca z historii i zrobimy wszystko, by tę odpowiedzialność ponieść w interesie Niemców, Polaków i wszystkich Europejczyków" - dodała.
"Mam wielu przyjaciół w Polsce i wiem, że atmosfera jest inna" niż donoszą o tym media - powiedziała w nawiązaniu m.in. do przywoływanych w przededniu unijnego szczytu wypowiedzi premiera Jarosława Kaczyńskiego na temat polskich start wojennych.
Wielu eruodeputowanych nie pozostawiło jednak suchej nitki na polskim rządzie. "Wiemy, że w historii Polski istniało liberum veto, przez które Polska upadła. Nie pozwolimy na przeniesienie liberum veto do Unii Europejskiej" - powiedział szef socjalistów niemieckich Martin Schulz.
Przeciwko "tyranii weta" wypowiedział się też lider Zielonych Daniel Cohn-Bendit. "Cieszę się, że w nowym traktacie jest klauzula wyjścia z UE. Nikt nie zmusza nikogo, byśmy byli razem" - powiedział. Gratulował Merkel, że "na szczycie przywołała do porządku macho: bliźniaków Kaczyńskich i Tony'ego Blaira".