Przemysław Gosiewski, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów w Kancelarii Premiera:
Dla mnie był to ciekawy rok. Dużo się nauczyłem – najpierw jako szef klubu parlamentarnego PiS, potem – jako minister. Jeżeli człowiek całe życie się rozwija i uczy się czegoś nowego, to mogę stwierdzić, że udało mi się to uczynić pełniąc tę funkcję. Mijający rok był dla mnie rokiem radosnym dlatego, że moje maluchy rosną. Obserwuję, jak coraz szybciej dorastają do wieku szkolnego, a to zawsze przynosi optymizm. Jeżeli chodzi o plany na przyszły rok… Najważniejszy dotyczy dalszej realizacji misji powierzonej mi przez premiera.
Andrzej Aumiller, **minister budownictwa:
Rok 2006 był jak najbardziej udany. Fundacja, która pomaga ludziom pokrzywdzonym przez system finansowy i prawny działa pełną parą. Przez jedenaście miesięcy pracowałem w firmie deweloperskiej, która dała mi duże możliwości spojrzenia na przygotowanie inwestycji, zaznajomienie się z problemami na jakie trafia inwestor: bariery w uzyskiwaniu zezwoleń etc. Propozycją objęcia funkcji ministra nie byłem zaskoczony ani przestraszony. Wielokrotnie spotykałem się z przewodniczącym Andrzejem Lepperem i rozmawialiśmy na temat budownictwa w Polsce. Jakimi ustawami powinniśmy się zająć, jak zlikwidować bariery w budownictwie itp.
Radosław Sikorski, **minister obrony narodowej:
Dla mnie był to rok bardzo ciężkiej pracy, ale mam przekonanie do pełnienia tej funkcji, dlatego też był to rok olbrzymiej satysfakcji. Udało nam się przyspieszyć zmiany w resorcie. Wdrażamy „lekcję Iraku”, przygotowujemy się do trudnej, ryzykownej, odpowiedzialnej misji w Afganistanie. Podjęliśmy
*Sikorski: *Polskie wojsko może być zawodowe znacznie szybciej ważne decyzje związane z przystąpieniem do systemu AWACS (Powietrzny System Ostrzegania i Kontroli – red.), decyzje związane ze zniesieniem poboru. Przyjęliśmy samoloty F-16, które są serwisowane w normalnym trybie, które są na gwarancji i które stanowią rewolucję techniczną w naszym wojsku. Poza tym zakończyliśmy sukcesem misję w Kongo.
Anna Kalata, **minister pracy i polityki społecznej:
Rok 2006 był rokiem pełnym nowych wyzwań, nowych obowiązków. Generalnie był dobrym rokiem – i jak każdy – pracowitym. Należę jednak do ludzi, którzy nigdy się nie męczą. W tym roku w ministerstwie zrobiliśmy wiele, ale wiele jeszcze przed nami. Udało nam się podnieść zasiłki rodzinne, zasiłki z pomocy społecznej, przeznaczyliśmy o 150 milionów złotych więcej na politykę zatrudnienia i dzisiaj możemy pochwalić się bezrobociem na poziomie niecałych piętnastu procent, ale podkreślam – wiele jeszcze przed nami. Jeżeli chodzi o podnoszoną ostatnio kwestię OFE i ZUS… Chciałabym powiedzieć, że to nie jest kontrowersyjny pomysł. Musimy po prostu zakończyć reformę i uważamy, że ZUS jest najlepszą instytucją do dokonywania wypłat. Dla przyszłego emeryta będzie to najtańsze rozwiązanie i przyniesie mu to korzyści.
Wojciech Jasiński, **minister skarbu państwa:
Pod względem osobistym był to dla mnie dobry rok, w końcu zostać ministrem to nie jest żaden wstyd. Uważam, że resort funkcjonuje dobrze, parę rzeczy udało się zrobić… Osobiście jestem bardzo zadowolony.ZOBACZ TAKŻE:
Energetyka - najpierw konsolidacja,potem prywatyzacja )Chciałbym żeby przyszły rok nie był gorszy od tego. Jeżeli chodzi o plany związane z ministerstwem, to chciałbym zrobić wszystko aby udało się wprowadzić w życie program dla energetyki.
Tomasz Lipiec, **minister sportu:
Był to roku trudny i ciekawy. Nigdy wcześniej nie sprawowałem takiej funkcji – duża odpowiedzialność, mnóstwo pracy, a ciekawy dlatego, że pełnienie takiej funkcji daje możliwości realizacji swoich wizji. Dla resortu również był to dobry rok. Na dodatek wszystko wskazuje na to, że następny będzie, mam nadzieję, jeszcze lepszy. Odwrócona została tendencja spadkowa, jeżeli chodzi o nakłady na sport. W 2006 r. przekroczyliśmy po raz pierwszy,
Lipiec: Budzimy się z korupcyjnego koszmaru magiczną granicę nakładów, w kwocie ponad 220 milionów. Projekt budżetu na przyszły rok przewiduje blisko 250 mln. Miniony rok to również rok korupcji w polskiej piłce. Aby można było mówić o sukcesach w PZPN i polskiej piłce cały związek musi się zmienić. Musi zmienić się jego struktura, ordynacja wyborcza. Muszą wejść do związku nowi ludzie, ale nie tzw. działacze, tylko menadżerowie.
Piotr Woźniak,* *minister gospodarki:
Ten rok był niezły, zarówno dla mnie jak i ministerstwa. Zawsze jest przyjemnie, w takim wznoszącym cyklu koniunkturalnym, ale - mniej skromnie - muszę powiedzieć, że trochę się do tego dołożyliśmy. Tworzymy dziennie ponad sześćdziesiąt miejsc pracy. To nie jest złe tempo i ono wyraźnie
Woźniak: Jestem bardzo zadowolony ze spadku bezrobocia przyspiesza. Przed świętami, w „Szkle kontaktowym” śmiano się ze mnie, że gospodarka tak przyspiesza, że nie jesteśmy jej w stanie dogonić. Rzeczywiście musieliśmy dwa razy zmieniać algorytmy w naszych programach, bo nie byliśmy w stanie pomierzyć tego wszystkiego co się dzieje. Spadek bezrobocia – osiągnięcie ważne dla całej gospodarki.
Jesteśmy w cyklu bardzo dobrej koniunktury. Należy temu sprzyjać – po pierwsze, żeby temu nie przeszkadzać, a po drugie, aby skutecznie wykorzystać.
Money.pl: Nie bał się Pan, że końcówka tego roku mogłaby jednak popsuć Panu humor, gdyby Kazimierz Marcinkiewicz zastąpił Pana na staowisku?
P.W.: (śmiech) Nie. Jest super - „yes, yes, yes”. Wyniki są nie do podważenia. To ogromna satysfakcja wiedzieć o tym, że codziennie, na skutek różnych mniej lub bardziej wytężonych czynności, sześćdziesiąt pięć rodzin ma możliwość się utrzymać. To jest satysfakcja sama w sobie, niezależnie od wszystkiego.
Zbigniew Ziobro, **minister sprawiedliwości:
Ten rok nie został zmarnowany. Ten okres nie jest jednak wolny od błędów mojego ministerstwa. Te błędy były jednak błędami intencjonalnymi. W resorcie trwały bardzo intensywne prace. Przygotowaliśmy taką ilość ustaw, która daje nam jedynie powód do zadowolenia. (Przygotowano ponad 42 ustawy, z których w życie weszły dwie. Ponad połowa projektów opuściła już ministerstwo - red.). Tworzenie prawa to nie jest pieczenie bułeczek. To była ciężka praca, a zmiany, które chcemy wprowadzić mają na celu stworzenie po pierwsze: państwo prawa, po drugie: państwo prawa i po trzecie: państwo prawa.