Andrzej Leppera nie chcą już wspierać nawet posłowie PiS. Wojciech Mozjesowicz ekspert Prawa i Sprawiedliwości do spraw rolnictwa popiera wniosek o wotum nieufności dla Lepera.
Polityk zapowiedział w rozmowie z Money.pl, że podczas głosowania złamie dyscyplinę klubową i nie boi się ewentualnych konsekwencji.
Odwołania Leppera domaga się Platforma Obywatelska. Politycy PO zarzucają mu, iż doprowadził do pogłębienia się problemów rolnictwa. Również brak porozumienia w sprawie przywrócenia eksportu polskiego mięsa do Rosji zdaniem opozycji jest spowodowany zaniedbaniami Leppera.
Przeciwnicy ministra mieli już pierwszy sukces. Sejmowa komisja rolnictwa przewagą jednego głosu poparła wniosek o wotum nieufności. O decyzji komisji zadecydowało stanowisko Wojciecha Mojzesowica z PiS. Polityka, który do partii braci Kaczyńskich przeszedł z Samoobrony. Potem jednak komisja głosowała po raz drugi i tym razem okazało się, że jednak sejmowa komisja rolnictwa ufa Andrzejowi Lepperowi.
Po tym głosowaniu do dymisji podał się PiS-owski przewodniczący komisji, Zbigniew Dolata. Według nieoficjanych informacji nie chciał zgodzić się na powtórne głosowanie. W rozmowie z dziennikarzami poseł Dolata zaprzeczył. Powiedział, że podał się do dymisji ze względu na dobro koalicji
_ Odwołania Leppera domaga się Platforma Obywatelska. Politycy PO zarzucają mu, iż doprowadził do pogłębienia się problemów rolnictwa. Również brak porozumienia w sprawie przywrócenia eksportu polskiego mięsa do Rosji zdaniem opozycji jest spowodowany zaniedbaniami Leppera. _ „PiS nie widzi powodów, by poprzeć wniosek opozycji o wotum nieufności wobec wicepremiera i ministra rolnictwa Andrzeja Leppera" - przekonuje dziennikarzy szef klubu parlamentarnego tej partii Marek Kuchciński.
„Nie ma takich problemów, które zmuszałyby nas do poważnego zastanawiania się czy poprzeć wniosek o odwołanie wicepremiera i ministra rolnictwa Andrzeja Leppera" - dodał Kuchciński.
Okazuje się jednak, że parlamentarzyści PiS zajmujący się rolnictwem mają zupełnie inne zdanie. „Jestem ekspertem tej partii w sprawie wsi i powiem szczerze, to jest wyjątkowo zły minister" - oświadczył Wojciech Mojzesowicz. Właśnie z tego powodu wbrew stanowisku partii poparł wniosek Platformy podczas obrad komisji.
Poza Mojzesowiczem wniosek Platformy poprą członkowie dwóch prorządowych kół poselskich Ruchu Ludowo Narodowego oraz Ruchu Ludowo Chrześcijańskiego.
„Zakładaliśmy Samoobronę z Andrzejem Lepperem. Teraz widzimy, że on tylko krzyczał takie piękne hasła, ale mimo że kieruje ministerstwem nie realizuje swoich pomysłów. A przecież nie jest tylko ministrem, ale także wicepremierem" - mówi Józef Cepil z Ruchu Ludowo Chrześcijańskiego. Członkowie obu ugrupowań wywodzą się z Samoobrony. „Teraz mamy podpisaną mała koalicję z PiS, ale na nas nie zobowiązuje do wsparcia Leppera" - mówi Cepil.
_ Według konstytucji, Sejm wyraża ministrowi wotum nieufności większością głosów ustawowej liczby posłów - co najmniej 231 głosami. _
Opozycja nawet z takim niespodziewanym wsparciem ma małe szanse na odwołanie Leppera. Przeciwko wicepremierowi maksymalnie zagłosuje 221 posłów. To za mało do odwołania ministra. Według konstytucji, Sejm wyraża ministrowi wotum nieufności większością głosów ustawowej liczby posłów - co najmniej 231 głosami.
Wszystko wskazuje na to, że Mojzesowicz może pozwolić sobie na zdanie odrębne. Odpowiedzialny za dyscyplinę klubową poseł Marek Suski w rozmowie z Money.pl dał do zrozumienia, że ten parlamentarzysta nie zostanie karnie wyrzucony z klubu w przypadku poparcia wniosku o wotum nieufności dla Leppera.