W dwóch wybuchach na moskiewskim targowisku zginęło co najmniej 10 osób a kilkadziesiąt zostało rannych. Prawdopodbnie przyczyną wybuchu były porachunki między handlarzami.
Do eksplozji doszło rano na bazarze czerkizowskim we wschodniej cześci miasta. Prokurator generalny Rosji powiedział, że najprawdopodobniej przyczyną eksplozji były porachunki między handlarzami . W hali "Euroazja", w której doszło do wybuchu, handluje wielu Azjatów - głównie Chińczyków, w których środowisku często dochodzi do porachunków. Jurij Siemin dodał, że zamach terrorystyczny raczej jest mało prawdopodobną wersją.
Prokurator twierdzi, że: "Najbardziej prawdopodobnymi wersjami są - porachunki między handlarzami lub ostatecznie - między grupami przestępczymi. Z kolei co się tyczy wersji zamachu terrorystycznego - to nie odrzucamy jej zupełnie, ale konkretnych informacji potwierdzających to, że do niego doszło nie mamy. Aczkolwiek tę wersję też będziemy jeszcze sprawdzać."
Według wstępnych danych przyczyną pierwszej eksplozji był ładunek wybuchowy. Potem eksplodowała duża butla z gazem. Mimo tych doniesień przedstawiciele rosyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych nie wykluczają, że był to zamach terrorystyczny.
Artiom Bibiliurow z Ministerstwa do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych powiedział telewizji ORT że akcja ratunkowa wciąż trwa, gdyż w chwili wybuchów na bazarze było około stu osób.
_ Przedstawiciele rosyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych nie wykluczają, że był to zamach terrorystyczny. _Artiom Bibiliurow dodaje:" Dotarł do nas meldunek o wybuchu, po którym zawaliło się około stu metrów kwadratowych dachu. Budynek bazaru przy Sirieniowym Bulwarze miał dwie kondygnacje. Wśród zabitych osób jest dwoje dzieci. Wyjaśniamy jak doszło do wybuchów."
Świadkowie eksplozji także twierdzą, że jej przyczyną było pozostawione w kawiarence urządzenie wybuchowe. Urządzenie to przynieśli w torbie do kawiarni dwaj nieznani mężczyźni, którzy wybiegli z niej w pośpiechu. W chwilę później doszło do eksplozji - podały organy bezpieczeństwa stolicy.
Niektóre źródła utrzymują, że miały miejsce dwie eksplozje: najpierw bomby, a później gazu. Prokurator Generalny wyjaśnił, że ładunek był pozostawiony niedaleko butli z gazem, której wybuch spotęgował eksplozję.
Dramat rozegrał się na największym targowisku w Moskwie, które dzieli się _ Urządzenie to przynieśli w torbie do kawiarni dwaj nieznani mężczyźni, którzy wybiegli z niej w pośpiechu. _ na kilka mniejszych bazarów. Do eksplozji doszło o godz. 10:27 czasu moskiewskiego (8:27 czasu polskiego). W jej następstwie runął fragment dachu hali targowej o lekkiej konstrukcji. Zawaliło się około 200 metrów kwadratowych dachu.
Z Moskwy wciąż dochodzą sprzeczne informacje. Niektóre źródła donoszą o 8 zabitych i 30 rannych. Teren bazaru sprawdzają piroetechnicy Federalnych Służb Bezpieczeństwa. Na miejsce tragedii skierowano dodatkowe siły medyczne.
Targowisko przeszukują pirotechnicy i ratownicy z psami. Ranni zostali wywiezieni do szpitali. Stan kilku z nich jest bardzo ciężki.