*"Ryszard Krauze może spokojnie wracać do Polski. Prokuratura cofnęła nakaz zatrzymania biznesmena" - dowiedział się "Dziennik". *
Jak informuje na swojej stronie internetowej gazeta Krauze, podejrzewany o udział w przecieku z tajnej akcji CBA przeciwAndrzejowi Lepperowi, może spokojnie wracać do kraju.
"Mój klient za tydzień zdecyduje o tym, kiedy dokładnie pojawi się w Polsce. Ale będzie to prawdopodobnie jeszcze przed świętami. Nie ukrywam, że Ryszard Krauze czekał na taką decyzję prokuratury" - mówi dziennikowi.pl mecenas Krzysztof Bachmiński.
MinisterZbigniew Ćwiąkalskizapewnia, że nic nie wiedział o decyzji prokuratury cofającej nakaz zatrzymania Krauzego. "Dowiaduję się o tym od was" - powiedział dziennikarzom gazety.
Politycy PiS nie zostawiają na Ćwiąkalskim i PO suchej nitki. "Platforma daje sygnał wpływowym: Nic wam się nie stanie, nawet jeśli popełnialiście przestępstwa" - mówiAleksander Szczygło.
Przedstawiciele rządu odnieśli się do sprawy w TVN 24. "To dobrze" - tak decyzję prokuratury skomentował minister gospodarkiWaldemar Pawlak. Jego zdaniem rząd "nie może straszyć przedsiębiorców", a reakcja organów ścigania kosztowała nas wszystkich, bowiem na spadkach akcji firm Krauzego straciły także OFE inwestujące na giełdzie.
"Zarzuty PiS to czysta demagogia. Czasem warto sięgnąć do uzasadnień postanowień sądu, a nie mówić o sensacjach " - podkreślaZbigniew Ćwiąkalski. Minister Zapewnił, że nie ma z decyzją prokuratury "nic wspólnego". Podkreślił, że wcześniej sąd wycofał środki zapobiegawcze wobec Konrada Kornatowskiego,Janusza Kaczmarkai Jaromira Netzla. Jak zaznaczył Ćwiąkalski, Ryszard Krauze nadal jest podejrzany i muszą zostać przedstawione mu zarzuty.
ZOBACZ TAKŻE:
Ostatni aktualizacja: 07:14