Minister edukacji Roman Giertych powiedział, że w budżecie państwa są zabezpieczone środki na ten cel. Z wyliczeń resortu wynika, że trzeba będzie w sumie wypłacić ponad 11 milionów złotych.
Dodatkowe pieniądze dla nauczycieli to efekt orzeczenia Sądu Najwyższego, który rozpatrywał skargę Rzecznika Praw Obywatelskich. Sędziowie uznali, że nauczyciele - przeprowadzając egzaminy ustne z matury - pracują dodatkowo, w ramach nadgodzin dydaktycznych i należy im się za to dodatkowe wynagrodzenie.
Orzeczenie uporządkowało dotychczasową praktykę. Zdarzało się bowiem, że na przykład sąd w Wielkopolsce orzekał, iż ustny egzamin to praca w ramach obowiązków, a inny sąd - że to nadgodziny. Pieniądze będą wypłacały organy założycielskie szkół.