Według szefa Kancelarii Aleksandra Szczygło, wątpliwości prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który zapowiedział zgłoszenie nowelizacji, dotyczą statusu pokrzywdzonego, osobowych źródeł informacji i ochrony prywatnego życia osób szykanowanych przez komunistyczne służby - pisze "Rzeczpospolita".
Nowelizacja ma uwzględniać uwagi polityków, dziennikarzy i historyków, z którymi konsultował się prezydent. Aleksander Szczygło dodał, że prezydent nie podpisze decyzji o publikacji ustawy lustracyjnej, dopóki nowelizacja nie będzie gotowa. Dzięki temu będzie można jednocześnie opublikować ustawę i jej nowelę.
"Rzeczpospolita" pisze też o przygotowanej przez IPN liście osobowych źródeł informacji. Wynika z niej, że za takie źródło może zostać uznany nie tylko człowiek, który donosił za pieniądze, ale też taki, który kontaktował się z SB w ramach obowiązków zawodowych lub przygotowywał dla niej ekspertyzy.