Dziennikarze, którzy nie pokazują ciężkiej pracy parlamentarzystów, mieliby tracić akredytacje do Sejmu - pisze "Dziennik".
Według polityków - a są w tej sprawie wyjątkowo zgodni niezależnie od barw klubowych - media nie oddają we właściwy sposób trudu ich pracy. Wracają stare pomysły, by karać dziennikarzy.
Problemem wizerunku zajęli się posłowie z Sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Mieli wiele pomysłów, między innymi, by podczas relacji z obrad Sejmu pojawiał się pasek informujący, jakie komisje pracują nad jakimi sprawami, by jasne było, dlaczego sala obrad jest pusta. Innym pomysłem jest skierowanie kamery tylko na marszałka i mównicę sejmową, a nie pokazywanie tego, co się dzieje na sali.
Przewodniczący komisji Marek Suski wyjaśnia, że są to tylko robocze pomysły, nad którymi komisja się zastanawia. Posłowie zastanawiają się też, czy dziennikarze, którzy szkalują polityków i kłamią w swoich tekstach nie powinni stracić przepustek do sejmu.
Poseł Suski uważa, że członkowie komisji są zgodni, iż jeśli jest redakcja, która szkaluje sejm i nie zamieszcza sprostowań, to wszystkim dziennikarzom tej redakcji należy odebrać akredytacje.