Niespodziewanie szefową mazowieckiej PO została wczoraj późnym wieczoremHanna Gronkiewicz-Waltz.
Będzie pełnić obowiązki do czasu wyborów nowych władz partii, czyli do grudnia.
_ Dziennik _ dodaje, że Ewę Kopacz, która zrzekła się tej funkcji, miał zastąpićAndrzej Halicki. Już raz przejął władzę w mazowieckiej PO, ale po interwencjiDonalda TuskaKopacz została przywrócona.
Po tym incydencie władze partii zakazały łączenia funkcji rządowych i szefa regionu. Najpóźniej zmiany zaszły na Mazowszu. Zarząd regionu miał się zebrać dzisiaj i prawie przesądzone było, że wybierze Halickiego.
- _ Nie chciała do tego jednak dopuścić Kopacz _- pisze _ Dziennik _. W trybie pilnym władze zebrały się we wtorek - bo w środę Hanna Gronkiewicz-Waltz nie mogłaby uczestniczyć w posiedzeniu zarządu. Zagłosowało na nią 11 osób.
Halicki próbował zerwać quorum. - _ Był rozpatrywany, ale wygrała pani prezydent. Nie widzę w tym zakulisowej rozgrywki _ - komentuje posłanka POMałgorzata Kidawa-Błońska.