Sam marszałek mówi, że ostatecznej decyzji jeszcze nie podjął i że jeszcze za wcześnie na jakiekolwiek deklaracje. Nie chce jednak pozostać w klubie PiS.
W rozmowie z "Newsweekiem" Marek Jurek wyznaje, że największe pretensje ma do Przemysława Gosiewskiego i Marka Kuchcińskiego.
Do utworzenia klubu posleskiego potrzeba co najmniej 15 posłów. List z żadaniem wycofania prezydenckich poprawek do konstytucji podpisało ponad 60 posłów PiS. Ewentualny klub będzie najprawdopodobniej popierał rząd Jarosława Kaczyńskiego. Sam marszałek Marek Jurek obiecał swoje poparcie.
Obrady Rady Politycznej PiS opuścili w ślad za Jurkiem, miedzy innymi, Marian Piłka, Artur Zawisza, Dariusz Kłeczek i Małgorzata Bartyzel. Na razie oficjalnie nie wystąpili z PiS, ale z informacji "Newsweeka" wynika, że jest to niemal przesądzone.