Jan Olszewskikomentuje w ten sposób oskarżenia o zagubienie dokumentów jakie padają pod adresem członków komisji weryfikacyjnej. Jan Olszewski zapowiedział, że jeśli zarzuty pod adresem członków komisji weryfikacyjnej nadal będą podtrzymywane, założy on wniosek o zbadanie tej sprawy przez prokuraturę.
Jan Olszewski zapewnił, że tuż po zakończeniu prac komisji weryfikacyjnej wszystkie dokumenty zostały przekazane do kancelarii tajnej komisji.
Następnego dnia miała nastąpić ewidencja akt - dodał Olszewski. Jednak - jak twierdzi - już rano 1 lipca, bez zgody przewodniczącego komisji weryfikacyjnej, wkroczyli funkcjonariusze kontrwywiadu wojskowego i bezprawnie przejęli akta komisji znajdujące się w tajnej kancelarii. Jak dodał Olszewski funkcjonariusze nie dokonali także spisu zdawczo odbiorczego tych dokumentów.
Według Jana Olszewskiego od chwili przejęcia dokumentów przez SKW, za to, co się z nimi dzieje, odpowiada szef Służby Kontrwywiadu i minister obrony.