Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Ostra wymiana zdań na temat zakazu palenia

0
Podziel się:

Kara za palenie w restauracji może wynieść 500 zł lub 5 tys. złotych.

Ostra wymiana zdań na temat zakazu palenia
(Dafin /Dreamstime)

Komisyjny projekt nowelizacji ustawy antynikotynowej obejmuje zakazem palenia większość miejsc publicznych, ujednolica kary za łamanie przepisów oraz zakazuje reklamy wyrobów tytoniowych.

Zdaniem posła sprawozdawcy Czesława Hoca z PiS podkreślił, że jeśli chodzi o antynikotynowe regulacje jesteśmy obecnie _ w ogonku Europy _.

Poseł zwrócił też uwagę, że projekt został w wielu miejscach złagodzony, między innymi dopuszczono używanie tak zwanych e-papierosów.

W trakcie debaty mieszały się argumenty prawne, zdrowotne i filozoficzne - dotyczące wolności wyboru i odpowiedzialności za własne życie i zdrowie.

Posłanka PO Beata Małecka-Libera podkreśliła, że problem, choć złożony miał jeden główny cel.

Lewica która wystawiła do dyskusji aż dwóch przedstawicieli, jest za odrzuceniem projektu w całości, ale w klubie - podobnie jak w pozostałych ugrupowaniach - nie będzie dyscypliny.

Elżbieta Steker-Dębińska powiedziała, że posłowie nie powinni w kwestii palenia decydować za obywateli.

Podczas drugiego czytania posłowie zapowiedzieli zgłoszenie poprawek do projektu komisji zdrowia. Głosowanie nad całością ustawy może się odbyć w piątek.

Właścicielowi obiektu lub środka transportu za złamanie zakazu grozi kara grzywny do 5 tysięcy złotych - posłowie obniżyli tę karę. Osoba indywidualna za papierosa może zapłacić mandat do 500 złotych.

Projekt wprowadza także zmiany w zakresie reklamy wyrobów tytoniowych. Zabrania m.in. _ rozpowszechniania komunikatów, wizerunków marek wyrobów tytoniowych lub symboli z nimi związanych _ i promocji, tzn. publicznego rozdawania, organizowania degustacji.

Inicjatorzy zmian przypominają, że z powodu palenia papierosów co roku umiera w Polsce 70 tys. ludzi. W uzasadnieniu projektu czytamy, że ok. 9 mln Polaków pali regularnie 15-20 sztuk papierosów dziennie. Codziennie zaczyna palić około 500 nieletnich chłopców i dziewcząt, a w ciągu roku próbuje palenia ok. 180 tys. dzieci.

Istotnym problemem - jak wskazano - jest tzw. bierne palenie, które doczekało się naukowego terminu - second hand smoker, czyli palacz z drugiej ręki. W uzasadnieniu projektu podkreślono, że wypalany papieros wydziela dwa razy więcej dymu z tzw. strumienia bocznego niż głównego. Jak podano, ten boczny strumień zawiera 35 razy więcej dwutlenku węgla i cztery razy więcej nikotyny niż dym wdychany przez aktywnych palaczy.

Autorzy regulacji oceniają, że doświadczenia innych krajów, w których wprowadzono całkowity zakaz palenia - jak Włochy, Irlandia czy USA - dowiodły, iż warto wprowadzać zdecydowane przepisy w tym zakresie.

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)