src="http://static1.money.pl/i/galeria/242/6/s_4594.jpg"/>ac">fot: PAP/EPA/T. MUGHAL
src="http://static1.money.pl/i/galeria/238/2/s_4590.jpg"/>fot: PAP/EPA/NADEEM KHAWER[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://www.money.pl/galeria/wybory;w;pakistanie,galeria,685,0.html)
W wyborach mogło wziąć udział ok. 80 mln Pakistańczyków. Swoimi głosami zdecydują jaki będzie skład 722-osobowej izby niższej parlamentu federalnego - Zgromadzenia Narodowego - oraz parlamentów czterech prowincji.
Lokale wyborcze zamknięte zostały o godz. 13.00 czasu polskiego. Wstępne wyniki oczekiwane są około godz. 20 naszego czasu. na oficjalne rezultaty poczekamy do środy.
Zdaniem obserwatorów wybory to ważny krok na drodze Pakistanu do przywrócenia demokracji. Pierwotny termin elekcji został przesunięty po zamachu, w którym zginęła Benazir Bhutto.
Nad spokojnym przebiegiem elekcji czuwało 470 tys. policjantów i żołnierzy. Deklarację prezydenta Musharrafa, że wybory będą uczciwe, weryfikuje ponad tysiąc zagranicznych obserwatorów.
Przedwyborcze sondaże dają największe szanse na zwycięstwo Pakistańskiej Partii Ludowej (PPP), której przewodziła Bhutto. Wspierająca Musharrafa Pakistańska Liga Muzułmańska może stracić sporo miejsc w parlamencie na rzecz PPP i Pakistańskiej Ligi Muzułmańskiej Nawaz (PML-N), kierowanej przez byłego premiera Nawaza Sharifa.
ZOBACZ TAKŻE:
href="http://news.money.pl/artykul/pakistan;zamieszki;po;zabojstwie;bhutto,38,0,309542.html">
