Liderzy PiS, Samoobrony i LPR podpisali tzw. pakt stabilizacyjny. Sygnowana przez Jarosława Kaczyńskiego, Andrzeja Leppera i Romana Giertycha umowa o współpracy w parlamencie ma obowiązywać przez najbliższy rok.
W tym czasie rząd będzie miał zapewnioną sejmową większość przy głosowaniu dziesiątek ustaw, priorytetowych dla rządu i konkretnych partii. Pakt stabilizacyjny ma też oddalić możliwość rozpisania przez prezydenta wcześniejszych wyborów.
Według przedstawicieli PiS, LPR i Samoobrony, w przypadku dobrej współpracy porozumienie parlamentarne może przekształcić się w koalicję rządową.
Na liście uzgodnionych przez partie projektów są między innymi: ustaw o WSI, o lustracji majątkowej, o dopłatach do paliwa rolniczego, edukacji narodowej oraz powołaniu Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Pakt stabilizacyjny został zaproponowany przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego 19 stycznia. Według niego, półroczna umowa miała być lepszym rozwiązaniem niż rozważana wówczas koalicja rządowa z Samoobroną i PSL.
Po serii rozmów z przedstawicielami LPR i Samoobrony zwiększyła się pula ustaw do przegłosowania oraz wydłużył czas obowiązywania paktu do roku. Prawo i Sprawiedliwość złożyło ofertę podpisania porozumienia wszystkim - poza SLD - partiom reprezentowanym w Sejmie.