*Nie ma ekstra policyjnej ochrony dla pełnomocniczki rządu do spraw walki z korupcjąJulii Pitery-zapewnia wicepremier i minister spraw wewnętrznychGrzegorz Schetyna. *
O tym, że Pitera korzysta z tajnej ochrony, napisał w środę _ Dziennik. _ Według gazety, ochrona została minister przyznana, gdy w grudniu 2007 roku spłonęło jej prywatne auto zaparkowane pod warszawskim mieszkaniem. Zastępca komendanta głównego policji nadinspektor Arkadiusz Pawełczyk nie chciał ani potwierdzić, ani zaprzeczyć tym informacjom.
Schetyna pytany o sprawę w radiu RMF FM powiedział, że Pitera _ nie ma ekstra policyjnej ochrony _, a dopytywany, czy jakąkolwiek ochronę miała, odpowiedział, że nie.
- ZOBACZ TAKŻE:
Wicepremier wyjaśnił, że omawiana sprawa minister Pitery _ to nie jest kwestia ochrony, tylko zamachu podpalenia jej auta ponad rok temu. Tych podpaleń na Mokotowie było wtedy więcej _. Wicepremier dodał, że grupa, która prowadziła w tej sprawie postępowanie, zajmowała się także bezpieczeństwem osób, których samochody były podpalane.
Dopytywany, czy ochrona tych osób została już zdjęta, Schetyna odpowiedział, że _ nie ma tego tematu _. _ Postępowanie trwa i jest bliskie wyjaśnienia _ - dodał.
Samochód Pitery (minister ds. walki z korupcją) spłonął 2 grudnia 2007 roku na warszawskim Mokotowie. Po ugaszeniu pożaru strażacy początkowo oceniali, że mógł on być wywołany samozapłonem instalacji elektrycznej w silniku. Policyjni eksperci ustalili jednak, że auto mogło być podpalone.
Potwierdziły to opinie dwóch biegłych z zakresu pożarnictwa i elektryki samochodowej. Zdaniem jednego z nich, przyczyną pożaru było _ płomieniowe zewnętrzne podpalenie _, drugi stwierdził natomiast, że znaleziona w pobliżu auta tkanina mogła być nasączona benzyną.
W KSP do wyjaśnienia tej sprawy powołano specjalną grupę operacyjno-śledczą z policjantami z wydziałów kryminalnego, dochodzeniowo-śledczego, do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw oraz z warszawskiego CBŚ.