Szef Europejskiej Unii Piłkarskiej Michel Platini poinformował, że Ukraina ma dwa miesiące na nadrobienie zaległości w przygotowaniach do Euro 2012. W przeciwnym razie UEFA będzie musiała zmienić swoją decyzję dotyczącą przebiegu mistrzostw w tym kraju.
W czasie konferencji podsumowującej jego dwudniowy pobyt na Ukrainie, podczas którego odwiedził Lwów, Donieck, Charków i Kijów, Michel Platini wielokrotnie podkreślał, że ufa ukraińskim władzom. Jednocześnie jednak zaznaczył, że UEFA rozpatruje różne możliwości.
Jeżeli jedno miasto na Ukrainie nie będzie przygotowane, wtedy mecze odbędą się w dwóch miastach w tym kraju. Z kolei jeśli nie będzie stadionu w Kijowie, wtedy Euro 2012 w ogóle nie odbędzie się na Ukrainie.
ZOBACZ TAKŻE:Polska sama zorganizuje Euro 2012?
Michel Platini zaznaczył też, że optymizmem napawa go rozmowa z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem, który zapewnił, że będzie kontrolował przygotowania do Euro 2012. Obecnie UEFA oczekuje podobnych gwarancji od rządu.
W czasie swojego dwudniowego pobytu Michel Platini pozytywnie ocenił organizację mistrzostw w Charkowie, gdzie zakończono budowę stadionu i zaawansowane jest przygotowanie terminalu lotniska. Z tym obiektem są problemy w Doniecku i Lwowie. W tym ostatnim mieście dopiero rozpoczyna się też budowa stadionu. Opóźnienia w przygotowaniu stadionu są także w stolicy.