*Minister w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński uważa, że powinna zebrać się Rada Gabinetowa w sprawie sytuacji gospodarczej. Propozycję zwołania Rady popierają Przemysław Gosiewski (PiS) oraz Wojciech Olejniczak (Lewica). Sceptyczni w tej sprawie są Zbigniew Chlebowski (PO) i Stanisław Żelichowski (PSL). *
PrezydentLech Kaczyńskinie wykluczył w piątek zwołania Rady Gabinetowej w sprawach gospodarczych. Jak mówił, chciałby się również w tej sprawie spotkać w cztery oczy z premierem.
_ Jest określona sytuacja gospodarcza na świecie, Polska jest częścią światowej gospodarki, warto aby w tej sytuacji różne organy państwa zajmowały stanowisko i zastanawiały się jak chronić nasz kraj przed ewentualnymi skutkami kryzysu finansowego _ - powiedział Kamiński w niedzielnej audycji Radia Zet _ Siódmy dzień tygodnia _.
Jak zaznaczył, _ dziś Polska bezpośrednio nie jest w cyklonie tego kryzysu, ale jest powiązana _.
Pomysł zwołania Rady poparł szef klubu LewicyWojciech Olejniczak. _ Warto zwrócić uwagę, że w związku z kryzysem spadnie tempo inwestycji, zmniejszą się więc wpływy do budżetu, zmniejszy się eksport. To generuje określone problemy _ - zaznaczył.
_ Uważam, że jeżeli prezydent ma taką wolę by spotkać się z rządem i na ten temat porozmawiać przy udziale - nie wiem czy to jest możliwe - prezesa NBP - to jak najbardziej, takie i inne spotkania są potrzebne. Nie aby straszyć, ale tłumaczyć Polakom, na czym to polega, ale nie zaklinać rzeczywistości, jak próbuje to PO i PSL, że nic się nie dzieje _ - podkreślił Olejniczka.
Według szefa klubu PSLStanisława Żelichowskiego, cały dylemat polega na tym, że w Polsce nie ma w tej chwili zalążków kryzysu. _ On może zaistnieć kiedy zaistnieje panika. A taka panika może powstać. Bo jeżeli przeciętny śmiertelnik dowiaduje się, że z jednej strony są sygnały uspakajające, a z drugiej strony zbiera się Rada Gabinetowa, to nie wie o co chodzi _ - zaznaczył.
Żelichowski zauważył, żeAleksander Kwaśniewski, gdy był prezydentem miał doradców ekonomicznych: najpierw Marka Belkę a potem profesora Witolda Orłowskiego. Polityk pytał: kto jest doradcą ekonomicznym pana prezydentaLecha Kaczyńskiego? Jak dodał, prezydent ma Radę Bezpieczeństwa Narodowego _ gdzie są przegrani politycy _. _ Gdyby weszli tam politycy z różnych opcji, być może nawet w takim gronie można by pewne sprawy przedyskutować _ - uważa poseł PSL.
ZOBACZ TAKŻE:
_ Natomiast w tej chwili jeśli chcemy uchronić się przed kryzysem trzeba zaapelować o szybkie wprowadzenie euro, podpisanie Traktatu Lizbońskiego _ - ocenił Żelichowski.
Szef klubu POZbigniew Chlebowski, jak mówił, rozumie święte prawo opozycji do krytykowania decyzji, które podejmuje premier czy rząd. _ Ale w ważnych sprawach dla Polski i Polaków politycy powinni mieć umiarkowane poglądy _ - podkreślił.
_ A mamy do czynienia z kryzysem w USA a także z kryzysem który dotyka niektóre państwa UE. Dziś straszenie przez polityków lewicy czy przez pana prezydenta, który we wtorek mówił o wielkim kryzysie, apelował do instytucji europejskich o pomoc, w czwartek to samo uczynił b. premierJarosław Kaczyński, który mówił o gigantycznym kryzysie grożącym Polsce. Czy to jest poważne zagrożenie, straszenie Polaków, nakręcanie takiej spirali? _ - zaznaczył Chlebowski.
Jak dodał, w czwartek szef Europejskiego Banku Centralnego mówił wprost: Polska gospodarka ma się świetnie, polski system bankowy ma bardzo dobrą kondycję i nie jest narażony na tego typu turbulencje, które się dzieją w wielu państwach.
_ Warto rozmawiać, tylko nie wolno używać tej retoryki kryzysu. Jak pan prezydent zwoła Radę Gabinetową - dojdzie do spotkania _ - mówił Chlebowski.
Zdaniem szef klubu PiS, dlatego krytykuje się prezydenta w sprawie Rady Gabinetowej, _ bo sztabowcy PO zauważyli, że w drodze do prezydenturyDonalda Tuskato mogłoby się położyć cieniem _. _ Tak naprawdę to jest jeden z wielu przykładów, gdzie nie decyduje merytoryka, a kwestia wizerunkowa kandydata na prezydenta _ - ocenił.
_ Uważam, że w Polsce nie ma kryzysu, ale nie ma możliwości przewidzenia konsekwencji tego co się dzieje w USA i niektórych państwach UE, na to co się dzieje w Polsce. Więc warto siąść i o tym porozmawiać. Zapowiedź prezydenta zwołania Rady Gabinetowej jest elementem takiej dyskusji _ - podkreślił Gosiewski.
Jak zauważył, PiS zaproponowało, aby ta dyskusja odbyła się także w gronie rządu, opozycji, przedstawicieli partnerów społecznych, NPB i KNF. _ To nie jest tak, że powinniśmy być całkowicie głusi na to co się dzieje _ - dodał.
Chodzi o propozycję PiS spotkaniaJarosława Kaczyńskiegoz Donaldem Tuskiemi przedyskutowania tego co można zrobić w parlamencie mając na uwadze siły rządu i opozycji - mówił Gosiewski.