Według nich, narzędziem politycznego nacisku mają być ciągłe kontrole.
Wizyty inspektorów Urzędu Kontroli Skarbowej i Najwyższej Izby Kontroli, a nawet policji i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - tak, według samorządowców ze Śląska wygląda codzienność w wielu magistratach.
Jak twierdzą, to, co ich spotyka ze strony administracji państwowej i organów ścigania, jest formą politycznego nacisku albo próbą podporządkowania samorządów władzy centralnej. Nigdy wcześniej kontrole nie odbywały się z taką intensywnością, pisze "Życie Warszawy".
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.