Wójt gminy Słupsk, Mariusz Chmiel zapowiedział, że użyje wszelki dostępnych prawem sposobów, by zablokować powstanie tarczy antyrakietowej w Redzikowie.
Według Mariusza Chmiela możliwe jest administracyjne utrudnianie powstania silosów rakietowych, by zniechęcić Amerykanów do inwestycji.
W opinii wójta Chmiela amerykańska baza wojskowa w Redzikowie przyniesie tylko niekorzystne skutki dla regionu. Samorządowiec podkreśla, że gmina zostanie pozbawiona 430-tu hektarów gruntów z pasem startowym, które miały być przeznaczone na inwestycję i reaktywację lotniska cywilnego.
Mariusz Chmiel zapowiedział w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk, że zrobi wszystko by nie dopuścić do budowy silosów rakietowych w Redzikowie. Jak powiedział, zacznie od wniosku o udostępnienie raportu o wpływie bazy rakietowej na środowisko naturalne. Zdaniem wójta Chmiela ten dokument może ułatwić zablokowanie inwestycji.
Były premier, eurodeputowany Jerzy Buzek podkreślił, że w jego opinii budowa amerykańskiej bazy pod Słupskiem powinna być impulsem do rozwoju regionu. Zdaniem profesora Buzka, dodatkowe inwestycje : drogi, lotnisko powinien zagwarantować samorządom polski rząd.
Amerykańska tarcza antyrakietowa ma powstać w Redzikowie, to zaledwie cztery kilometry od centrum Słupska. Na terenie dawnego lotniska wojskowego już przeprowadzono prace geodezyjne i geologiczne. Amerykanie wyznaczyli już nawet miejsce pod budowę osiedla mieszkaniowego dla obsługi silosów rakietowych.