Rozwiązanie sprawy ostatecznego statusu Kosowa zostało odłożone do wiosny przyszłego roku - powiedział komisarz ds. rozszerzenia UE Olli Rehn.
Wypowiedź Rehna (na zdjęciu) publikuje fiński dziennik "Uutispaiva Demari".
Komisarz dał jasno do zrozumienia, że Unia Europejska wstrzyma się z wszelkimi decyzjami w sprawie Kosowa do czasu wyborów prezydenckich w Serbii, które - jak poinformowano w środę - odbędą się 20 stycznia.
Wybory w Serbii będą się toczyć w cieniu politycznej walki o niepodległość Kosowa, co wzmacnia szanse skrajnych nacjonalistów. Zadecydują one, czy na drugą kadencję wybrany zostanie prozachodni zwolennik reform Boris Tadić, czy też władza przejdzie w ręce skrajnie nacjonalistycznej Serbskiej Partii Radykalnej Tomislava Nikolicia.
Od zwycięzcy zależeć będzie reakcja Belgradu na ewentualne jednostronne proklamowanie niepodległości Kosowa:
Unijni dyplomaci w tym tygodniu uzgodnili jednak nieformalnie, że jeśli data serbskich wyborów zostanie potwierdzona, postarają się uniknąć działań, które mogłyby podsycić reakcje nacjonalistyczne.
| Przywódcy kosowskich Albańczyków podali w tym tygodniu, że nie ogłoszą jednostronnie niepodległości, tylko skoordynują swoje działania z krajami UE i USA. |
| --- |