Przewodniczący Platformy Obywatelskiej powiedział, że jest zirytowany poparciem, jakiego Jan Rokita udzielił kandydatowi PiS na prezydenta Krakowa. Zaznaczył jednak, że nie jest to początek rozłamu w Platformie.
Donald Tusk przypomniał, że cztery lata temu Jan Rokita przegrał wybory na prezydenta Krakowa z popieranym przez lewicę Jackiem Majchrowskim i być może dlatego teraz poparł teraz kandydata PiS Ryszarda Terleckiego. Przewodniczący Platformy wyraził przy tym nadzieję, że Rokita w przyszłości powściągnie emocje.
Z kolei Jarosław Kaczyński wyraził zadowolenie z poparcia przez Jana Rokitę, _ Przewodniczący Platformy wyraził nadzieję, że Rokita w przyszłości powściągnie emocje. Sam przyznał, że jest poirytowany poparciem jakiego Rokita udzielił kandydatowi PiS na prezydenta Krakowa. _ PiS-owskiego kandydata na prezydenta Krakowa. Premier określił decyzję Rokity jako dobrą i dodał, że w jego opinii nie oznacza to rozłamu w Platformie Obywatelskiej.
PiS-owskiego kandydata na prezydenta Krakowa poparło oprócz Rokity jeszcze kilku polityków PO. Natomiast kandydat PO na prezydenta Krakowa Tomasz Szczypiński, który odpadł po pierwszej turze wyborów, zadeklarował poparcie dla popieranego przez lewicę prezydenta Jacka Majchrowskiego.
Premier przyznał też, że początkowo sądził, iż Jan Rokita nie wiedział o inwigilacji. Później jednak się przekonał, że było inaczej. Kaczyński dodał, że jeśli Rokita powie prawdę o tamtych sprawach, to jest gotów mu wybaczyć.
Doktor Marek Migalski z Uniwersytetu Śląskiego, uważa, że poparcie przez Jana Rokitę - wbrew woli Platformy Obywatelskiej - kandydata PiS w _ Jan Rokita, wraz z kilkoma innymi posłami PO z Krakowa, zaapelował w niedzielę do mieszkańców Krakowa, aby w niedzielnej drugiej turze wyborów na prezydenta miasta zagłosowali na profesora Terleckiego, kandydata Prawa i Sprawiedliwości. _ Krakowie, tylko potwierdza rozłam, jaki od pewnego czasu istnieje w PO. Politolog zastrzega jednak, że trzeba być bardzo ostrożnym w zapowiadaniu rozpadu Platformy Obywatelskiej.
Marek Migalski podkreślił, że Jan Rokita ma obecnie słabą pozycję w PO, o czym świadczy to, iż wbrew zapowiedziom, nie został dotąd przewodniczącym klubu parlamentarnego. Według politologa, lider PO Donald Tusk spycha Rokitę na margines partii, mimo iż jest on uważany za jedną z kluczowych postaci w Platformie.
Według Migalskiego, Rokita dzieli los wszystkich, którzy próbowali sięgnąć po przywództwo w Platformie Obywatelskiej. Dlatego - zdaniem politologa - niedzielne poparcie kandydata PiS może świadczyć o chęci odbudowywania przez Rokitę wpływów w partii.
Doktor Migalski zwraca uwagę, że dla Prawa i Sprawiedliwości Jan Rokita jest "łakomym kąskiem", bo może on doprowadzić do secesji w Platformie Obywatelskiej. Dodaje jednak, że ze strategicznego punktu widzenia, odejście Jana Rokity z PO już teraz, byłoby jego błędem.
Jan Rokita, wraz z kilkoma innymi posłami PO z Krakowa, zaapelował w niedzielę do mieszkańców Krakowa, aby w niedzielnej drugiej turze wyborów na prezydenta miasta zagłosowali na profesora Terleckiego, kandydata Prawa i Sprawiedliwości. Tymczasem Tomasz Szczypiński, kandydat PO, który nie wszedł do drugie tury, powiedział, że skłania się ku głosowaniu na dotychczasowego prezydenta Krakowa, kojarzonego z lewicą Jacka Majchrowskiego. Platforma Obywatelska oficjalnie nie poparła żadnego z kandydatów.