Przesłuchanie zaczęło się o 10 rano w poznańskiej prokuraturze.
Beata Sawickatwierdzi, że podczas zastosowanej wobec niej prowokacji przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego, doszło do naruszenia prawa.
"Poznańska prokuratura na razie prowadzi czynności sprawdzające w tej sprawie. Beata Sawicka została wezwana, by wyjaśnić wątpliwości związane z jej doniesieniem. Jej zeznania są ważne dla dalszego biegu czynności sprawdzających" - powiedziała rzecznik prokuratury Magdalena Mazur-Prus.
Na przełomie lutego i marca ma być wiadomo, czy zostanie wszczęte śledztwo, czy sprawa zostanie umorzona.
Po zakończeniu przesłuchania - podobnie jak wchodząc do prokuratury - Beata Sawicka nie chciała rozmawiać z dziennikarzami - nie chciała rozmawiać z dziennikarzami.