Najwyższa Izba Kontroli, ministerstwo sportu oraz pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją powinny zająć się sprawą przetargu zorganizowanego przez Polski Związek Koszykówki - domaga się Prawo i Sprawiedliwość.
Media poinformowały, że przetarg na koncepcję promocji mistrzostw Europy wygrały spółki, których właściciele to dawni współpracownicy wicepremieraGrzegorza Schetyny(na zdjęciu), a szefem koszykarskiego związku jest senator Platformy Obywatelskiej.
Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS, podkreślił, że po doniesieniach mediów o przetargu, nikt z Platformy Obywatelskiej nie starał się wyjaśnić możliwych nieprawidłowości. Poseł dodał, że właśnie z tego powodu jego partia postanowiła poprosić organy kontrolne o sprawdzenie informacji.
_ Damy się wykazaćJulii Piterze _ - POSŁUCHAJ Arkadiusza Mularczyka:
Arkadiusz Mularczyk powiedział, że wicepremier Schetyna i premierDonald Tuskpowinien wypowiedzieć się w tej sprawie.
PO broni senator tej partii i szef Polskiego Związku KoszykówkiRoman Ludwiczuk. Określił zarzuty PiS-u jako _ brudną grę polityczną _.
Ludwiczuk mówi, że skierował już wniosek do ministerstwa sportu o kontrolę procedury przetargowej, a zarzuty PIS są bezpodstawne.
PiS miesza politykę ze sportem? POSŁUCHAJ Romana Ludwiczuka:
Wcześniej do sprawy odniosła się minister d.s. walki z korupcją. Julia Pitera mówiła w _ Salonie Politycznym Trójki _, że do tej sytuacji doszło, gdyż wszystkie firmy wycofały się z konkursu na wieść o tym, że ich konkurentem będzie spółka należąca do znajomego Grzegorza Schetyny. Jej zdaniem, jest to sytuacja niedopuszczalna.
_ To troszeczkę manipulacja _ - POSŁUCHAJ Julii Pitery:
Roman Ludwiczuk podkreślił, że koszykarski związek nie dostał pieniędzy z budżetu państwa na przygotowanie mistrzostw. Dodał, że dwie firmy, które będą przygotowywać koncepcję obsługi medialnej mistrzostw przeszły przez bardzo transparentny przetarg, który trwał dwa miesiące.
ZOBACZ TAKŻE: