Politycy niemieckiej chadecji ostro skrytykowali Gerharda Schrödera za jego wypowiedzi na temat konfliktu kaukaskiego. Były kanclerz zarzucił Zachodowi poważne błędy w polityce wobec Rosji i bronił rosyjskiej interwencji w Gruzji.
Ekspert do spraw międzynarodowych CSU Karl-Theodor zu Gutenberg określił tę wypowiedź jako skrajnie jednostronną. Jak dodał, coraz trudniej stwierdzić, czy Schröder wypowiada się mając na uwadze bezpieczeństwo międzynarodowe czy własne interesy.
Były szef niemieckiego rządu stoi obecnie na czele rady nadzorczej niemiecko-rosyjskiego konsorcjum Nord Stream, które buduje Gazociąg Północny. Większość udziałów ma w nim rosyjski Gazprom.
Eckert von Klaeden z CDU powiedział, że słowa Schrödera świadczą o tym, jak bardzo były kanclerz oddalił się od europejskiego sposobu myślenia.
Podczas wystąpienia na konferencji w Berlinie Schröder ocenił, że Zachód w ostatnim czasie popełnił szereg błędów, które przyczyniły się do eskalacji konfliktu na Kaukazie. Za jeden z nich uznał budowę amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach. - _ Na skutek takich działań, a także militarnego zaangażowania USA w Gruzji i uznania niepodległości Kosowa, Rosja miała prawo czuć się okrążona i zagrożona _ - powiedział Gerhard Schröder.