Co najmniej 17 osób zginęło i około 30 zostało rannych w serii zamachów bombowych, które w piątek rano wstrząsnęły centrum Kabulu - powiadomiły afgańskie władze.
Zamachowiec-samobójca wysadził się w powietrze wczesnym rankiem nieopodal głównego centrum handlowego afgańskiej stolicy, w pobliżu budynku Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz hotelu, w którym zatrzymują się goście z Zachodu. Nie jest jasne, który z tych obiektów był celem zamachowca.
Wkrótce potem w tej samej okolicy słyszeć się dało kolejną eksplozję oraz odgłosy strzelaniny - relacjonuje agencja Reutera.
Agencja wskazuje, że były to najpoważniejsze ataki w Kabulu od 18 stycznia, gdy w serii zamachów śmierć poniosło co najmniej 12 osób, a 70 zostało rannych.
Reuters zauważa, że ataki w afgańskiej stolicy wciąż są relatywnie rzadkie, lecz ofensywa sił NATO na bastiony talibów na południu i wschodzie kraju sprawiła, że coraz częściej pojawiają się oni w bezpieczniejszych dotąd regionach.