Były wojewoda łódzki, obecnie wicemarszałek województwa Krzysztof Makowski skarży się u prezesa NIK na łódzką delegaturę Izby. Ujawniła ona wczoraj raport pokontrolny w przedsiębiorstwach, w których prowadzono procesy naprawcze, likwidacyjne i prywatyzacyjne.
Były wojewoda zarzuca łódzkiej delegaturze NIK naruszenie zasad sporządzania informacji o wynikach kontroli. Uważa, że ich ujawnienie w czasie kampanii wyborczej na urząd prezydenta miasta ma podtekst polityczny.
Makowski: To jest podły atak
Dyrektor łódzkiej delegatury NIK, Janusz Maj, wytknął ówczesnemu łódzkiemu wojewodzie i jego urzędnikom, że przy procesach naprawczych, likwidacyjnych i prywatyzacyjnych trzech przedsiębiorstw stworzyli sytuację sprzyjającą powstawaniu nieprawidłowości. Skierował w związku z tą sprawą do prokuratury 5 zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.Janusz Maj:_ To dopiero zawiadomienia o prawdopodobieństwie popełnienia przestępstw - czy rzeczywiście zostały one popełnione, zadecyduje prokurator a w efekcie sąd. __ _W raporcie NIK-u dotyczącym przekształceń własnościowych, procesów naprawczych i likwidacyjnych trzech przesiębiorstw wymieniono w negatywnym świetle kilkadziesiąt osób, które rzekomo ponoszą odpowiedzialność za nieprawidłowości. Wśród wymienionych są: dwaj byli łódzcy wojewodowie - Krzysztof Makowski i Stefan Krajewski a także urzędnicy Urzędu Wojewódzkiego.