O karze śmierci powinno decydować ustawodawstwo danego kraju, a nie przepisy UE – uważa Przemysław Gosiewski z PiS. „Chcemy zainicjować dyskusję o karze śmierci i doprowadzić do zmiany protokołu nr 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka – poinformował szef komitetu stałego Rady Ministrów.
PiS jeszcze w 2004 roku zgłosiło projekt ustawy przywracający karę śmierci za najcięższe zbrodnie. Gosiewski zaznaczył jednak, że wszelkie zmiany w polskim ustawodawstwie w zakresie kary śmierci będą skuteczne dopiero po zmianie protokołu nr 6. Nic nie da żądanie kary śmierci dla morderców-pedofilów i referendum w tej sprawie wysuwane przez LPR.
Nawet wygrane referendum w obecnej chwili nie doprowadzi do skutecznego wprowadzenia kary śmierci - argumentował Gosiewski. "To, co robi LPR jest wysuwaniem postulatów, bez wiedzy, kiedy one zostaną zrealizowane. Najpierw trzeba rozwiązać sprawy związane z protokołem nr 6. Nie można robić złudnej nadziei społeczeństwu" - tłumaczył Gosiewski.
PiS zdaje sobie sprawę z tego, że w wielu krajach kara śmierci nie zostanie wprowadzona, ale chce by istniała taka możliwość. Jak podkreślił „zgodna z wolą społeczeństwa”.
W Polsce kary śmierci nie wykonuje się od 1988 roku, a od 1 września 1998 roku została ona zniesiona przez nowy kodeks karny z 1997 roku i zastąpiona karą dożywotniego więzienia.
Donald Tusk przestrzegł przed pochopnym wprowadzaniem w Polsce kary śmierci dla morderców-pedofilów. Polityk PO podkreślił w radiowej Trójce,że przywrócenie kary śmierci mogłoby oznaczać utratę pomocy, głównie finansowej, płynącej do Polski z Unii Europejskiej. "Można mieć karę śmierci przywróconą i być "Na aucie" jeśli chodzi o Unię" – podkreślił Tusk. Dodał, że inicjatorzy referendum w tej sprawie powinni się dobrze zastanowić nad rachunkiem zysków i strat.
W tej sprawie wypowiedziała się też Rada Europy. Przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Rene van der Linden wezwał w liście polskiego prezydenta do "wycofania propozycji przywrócenia kary śmierci". Lech Kaczyński wielokrotnie podkreślał, że jest i pozostanie zwolennikiem kary śmierci. W jego ocenie, państwo, wycofując się z tej kary, daje niewyobrażalną przewagę sprawcy nad jego ofiarą. "W Europie należy dyskutować o tym, myślę, że Europa pod tym względem zmieni z czasem swoją opinię. Europejska cywilizacja ma drogi, które prowadzą nas w przyszłość, ale ma też ślepe uliczki. To jest jedna z nich" - podkreślił prezydent.