Część członków odwołanej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji będzie się domagać odszkodowań za wcześniejsze zwolnienie z pracy.
Kadencja trzech członków odwołanej 30 grudnia Rady miała skończyć się w 2007 roku, trzech kolejnych w 2009 i następnych trzech w 2011. Zamierzają uzyskać należności finasowe do końca ich kadencji. "Życie Warszawy" pisze, że miesięczna pensja każdego z nich wynosiła około 11-12 tysięcy złotych brutto.
Zdaniem Rafała Rastawickiego - rzecznika byłej przewodniczącej KRRiT Danuty Waniek - poprzednio obowiązująca ustawa o RTV jasno mówiła, że sześcioletnie kadencje członków Rady mogą wygasnąć tylko w sytuacji, gdyby Sejm nie przyjął sprawozdania Rady, a tak się nie stało.
Konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek tłumaczy jednak w gazecie, że w takim przypadku jak ten, ustawa późniejsza zastępuje wcześniejszą. Oznacza to, że nie działają przepisy wcześniejszego prawa o RTV o przedwczesnym wygaśnięciu kadencji.