Platformę reprezentować będzie sekretarz generalny Grzegorz Schetyna. Z kolei w zespole negocjacyjnym po stronie ludowców znajdzie się najprawdopodobniej marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik.
Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", PSL chciałoby, aby w nowym rządzie zostało utworzone stanowisko koordynatora ds. informatyzacji kraju oraz zespół ds. infrastruktury, który koordynowałby prace kilku resortów.
Prócz tego PSL ma ochotę na kierowanie ministerstwami: rolnictwa, środowiska, infrastruktury, gospodarki. Ludowcy są przekonani, że sprawy personalne nie będą trudne do uzgodnienia.
Podatek liniowy kością niezgody
"W sprawie obsady ministerstw na pewno się dogadamy" - powiedział "Rzeczpospolitej" Eugeniusz Kłopotek, który po dwuletniej przerwie wraca do Sejmu. Co więc może być kością niezgody w przyszłej koalicji PO-PSL? "Podatek liniowy" - stwierdza Kłopotek. "To najtrudniejsza sprawa, bo my w programie mamy podatek progresywny" - dodaje.
Szef PO niektóre resorty zamierza obsadzić ludźmi spoza politycznego klucza. Według nieoficjalnych informacji, na obsadę ministerstw gospodarczych i kurs przyszłego rządu mógłby mieć wpływ prezes Pekao SA, były premier i zarazem jeden z założycieli Kongresu Liberalno-Demokratycznego Jan Krzysztof Bielecki.