Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Stoczniowcy najechali Warszawę

0
Podziel się:

Związkowcy z Gdyni protestują przeciwko planowanym zwolnieniom. Na bruk pójdzie kilkaset osób

Stoczniowcy najechali Warszawę
(PAP/Adam Warżawa)

_ aktualizacja 11:40 _

Związkowcy ze Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni pikietują dziś w Warszawie. Protestują w ten w ten sposób przeciwko planowanemu zwolnieniu kilkuset pracowników.

Do Warszawy przyjechało 5 autobusów z pracownikami zakładu. Oczekują rozmowy o przyszłości Stoczni. *Tymczasem rozpoczęli pikietę przed gmachem resortu obrony na rodowej. * **

Tuż przed rozpoczęciem protestu, rzecznik MON Robert Rochowicz podkreślił, że ministerstwo ma tylko 0,6 proc. udziału w spółce, w związku z czym, nie decyduje w sprawach restrukturyzacji stoczni. Decydujące jest Ministerstwo Skarbu Państwa czy Agencja Rozwoju Przemysłu, która ma pozostałe udziały w stoczni.

Oprócz związków ze stoczni marynarki wojennej w manifestacji biorą również udział NSZZ Solidarność Stocznia Gdańsk, Solidarność Port Gdynia.

Przewodniczący Solidarności w Stoczni MW Mirosław Kamieński powiedział, że w pikiecie ma wziąć udział 300 osób. _ Protestujemy przeciwko braku dialogu resortów obrony i skarbu z pracownikami stoczni w sprawie jej przyszłości. Zarząd zakładu chce zwolnić ponad 30 proc. pracowników (stocznia zatrudnia ok. 1,3 tys. osób). My się z tym nie zgadzamy. To oznacza typową likwidację zakładu _ - wyjaśnił Kamieński.

Przewodniczący ocenił, że przedstawiciele MON i MSP wielokrotnie zapewniali związkowców, że w sprawie przyszłości zakładu będą prowadzić konsultacje z pracownikami, a - jak podkreślił - tak się nie dzieje. Poniedziałkowa manifestacja odbędzie się również przed gmachem resortu skarbu.

W czwartek o problemach Stoczni Marynarki przedstawiciele związków zawodowych rozmawiali w Gdyni z szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksandrem Szczygło.

_ - To prawda, że planowane jest zwolnienie w ciągu najbliższych kilku miesięcy ok. 340 pracowników. To nie jest przyjemne, ale nie ma innego wyjścia, teraz firma generuje straty. Z zatrudnionych obecnie ok. 1,3 tys. osób tylko 500 to pracownicy produkcyjni. Musimy zmienić te proporcje, a oprócz tego także zwiększyć wydajność pracy _ - mówił w ubiegłym tygodniu PAP prezes Stoczni MW Roman Kraiński.

Na początku sierpnia Kraiński złożył w Sądzie Rejonowym w Gdańsku wniosek o możliwość przeprowadzenia postępowania układowego w zakładzie. Jeżeli zgodzą się na to sąd i wierzyciele - może zapobiec to upadłości przedsiębiorstwa. Ponad 99 proc. akcji Stoczni Marynarki Wojennej posiada Agencja Rozwoju Przemysłu; pozostałymi dysponuje Ministerstwo Obrony Narodowej.

Stocznia MW w Gdyni w 2006 r. dwukrotnie straciła płynność finansową. ARP tłumaczyła wówczas, że powodem kłopotów był przerost zatrudnienia oraz nierentowne kontrakty. Sytuacja poprawiła się pod koniec 2007 r., kiedy zredukowano zatrudnienie; po komercjalizacji przedsiębiorstwa stocznia mogła zacząć realizować zlecenia nie tylko dla wojska, ale też dla kontrahentów cywilnych.

Obecnie stocznia - oprócz zamówień MON - realizuje także kontrakty m.in. dla Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR oraz dla zleceniodawców z Belgii, Wielkiej Brytanii i Norwegii.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)