Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Sytuacja w armii: wiadomo kto pokieruje wojskiem

0
Podziel się:

Do czasu wyboru nowych szefów armią kierują zastępcy zmarłych.

Sytuacja w armii: wiadomo kto pokieruje wojskiem
(PAP/Paweł Supernak)

W katastrofie lotniczej zginął szef sztabu generalnego generał Franciszek Gągor (na zdjęciu) i czterech dowódców sił zbrojnych. Obowiązek wyboru nowych dowódców spoczął na marszałku Sejmu, które wykonuje obecnie obowiązki prezydenta. Do tego czasu armią kierują zastępcy poległych.

_ - Polska armia ma dowódców i utrzymana jest w stanie właściwej gotowości obronnej – _zapewnia w rozmowie z Money.pl pułkownik Sylwester Michalski ze Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Funkcję dowódców sił zbrojnych pełnią obecnie pierwsi zastępcy dowódców poległych w katastrofie pod Smoleńskiem. Szefem Sztabu Generalnego jest generał broni Mieczysław Stachowiak.

Pierwsi zastępcy mają wszystkie kompetencje swoich zmarłych poprzedników. Wiadomo jednak, że nie będą podejmować żadnych decyzji kadrowych – mówi pułkownik Wiesław Grzegorzewski z Ministerstwa Obrony Narodowej.

Sztab Generalny Wojska Polskiego już wczoraj na specjalnym zebraniu podjął najważniejsze decyzje o kierunku działań armii w najbliższym czasie. _ - Będziemy robić wszystko co niezbędne do utrzymania armii polskiej w stanie mobilizacji i pełnej gotowości obronnej - _mówi pułkownik Michalski.

- _ Jesteśmy w Afganistanie, mamy tam ważne misje do spełnienia. Nie możemy pozwolić na żadne rozprężenie _ – podkreśla wojskowy.

Decyzje personalne - tylko te niezbędne

Pierwsi zastępcy będą piastować funkcje dowódców do czasu podjęcia przez marszałka Komorowskiego decyzji o powołaniu nowych dowódców Sił Zbrojnych. Kiedy takie decyzje zapadną, na razie nie wiadomo.

**[

Wszystko o katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. ]( http://www.money.pl/archiwum/wydarzenia/smierc;lecha;kaczynskiego.html )**

_ - Już w sobotę na spotkaniu ministra Klicha z marszałkiem Komorowskim uzgodniono, że nie będą podejmowane działania, które nie są niezbędne – _ relacjonuje pułkownik Wiesław Grzegorzewski z biura prasowego MON. _ - Sytuacja w armii jest stabilna, naturalna ciągłość dowództwa zachowana _.

Marszałek ma prawo zasięgnąć w kwestiach personalnych opinii szefa Ministerstwa Obrony Narodowej. Gdy już zostaną wybrani kandydaci, akt mianowania musi kontrasygnować premier. Dowódcy Sił Zbrojnych są powoływani na trzy lata, z możliwością wyznaczenia na ponowną kadencję.

Jak szybko trzeba podjąć decyzje personalne dotyczące najwyższych stanowisk w armii? Eksperci są w tej sprawie podzieleni.

- _ W konsultacji z szefem MON marszałek powinien jak najszybciej powołać nowych dowódców, a nie czekać na nowego prezydenta. Tak by nie utrzymywać tego stanu tymczasowości. Nowi dowódcy powinni być jak najszybciej powołani _ – tłumaczy generał Stanisław Koziej, były wiceminister obrony narodowej.

Innego zdania jest europoseł i były wiceminister obronyJanusz Zemke: - _ Marszałek Komorowski nie powinien się śpieszyć z powoływaniem nowych dowódców. Nie jesteśmy w takiej sytuacji, że w wojsku zapanują marazm czy brak kontroli. Trzeba dać sobie troszeczkę czasu na myślenie w takiej sytuacji _- uważa Zemke. Jego zdaniem bezpieczeństwo narodowe Polski nie jest zagrożone.

_ - Nie mówi się jeszcze o żadnych nazwiskach potencjalnych następców. Jeszcze nie czas na to _– potwierdza generał Bolesław Balcerowicz, strateg, były rektor Akademii Obrony Narodowej. _ - Polska armia ma bardzo wielu doświadczonych oficerów, po zagranicznych misjach. Na pewno znajdą się kandydaci odpowiedni na te stanowiska _.

Procedury bezpieczeństwa były zachowane

W tragicznym wypadku w Smoleńsku zginął szef sztabu Generalnego WP gen. Franciszek Gągor, dowódca Wojsk Lądowych gen. broni Tadeusz Buk, dowódca Sił Powietrznych gen. broni Andrzej Błasik, dowódca Wojsk Specjalnych gen. dyw. Włodzimierz Potasiński, dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych gen. Bronisław Kwiatkowski, dowódca Marynarki Wojennej wiceadmirał Andrzej Karweta, oraz dowódca Garnizonu Warszawa gen. Kazimierz Gilarski i wiceminister obrony Stanisław Jerzy Komorowski. O składzie i obecności delegacji wojskowej na pokładzie samolotu decydował organizator lotu, czyli kancelaria prezydenta.

Pułkownik Michalski dementuje spekulacje, jakoby obecność wszystkich dowódców na pokładzie samolotu była niezgodna z procedurami bezpieczeństwa: _ - Fakt uczestnictwa przedstawicieli kierowniczej kadry Sił Zbrojnych RP w składzie delegacji lecącej samolotem Tu-154M do Smoleńska nie wiązał się z jakimkolwiek złamaniem obowiązujących w tym zakresie procedur wojskowych - _ podkreśla. _ - Nie ma procedur mówiących o tym, by każdy dowódca leciał osobno _.

Sytuacja w armii stabilna

_ Polska armia ma dowódców i utrzymana jest w stanie właściwej gotowości obronnej _– zapewnia pułkownik Stanisław Michalski ze Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Funkcję dowódców sił zbrojnych pełnią obecnie pierwsi zastępcy dowódców poległych w katastrofie pod Smoleńskiem. Szefem Sztabu Generalnego jest generał broni Mieczysław Stachowiak.

_ Pierwsi zastępcy mają wszystkie kompetencje swoich zmarłych poprzedników. Wiadomo jednak, że nie będą podejmować żadnych decyzji kadrowych _– mówi pułkownik Wiesław Grzegorzewski z Ministerstwa Obrony Narodowej.

Sztab Generalny WP już wczoraj na specjalnym zebraniu podjął najważniejsze decyzje o kierunku działań polskiej armii w najbliższym czasie.

_ - Będziemy robić wszystko to, co niezbędne jest do utrzymania armii polskiej w stanie mobilizacji i pełnej gotowości obronnej - mówi pułkownik Sylwester Michalski z biura prasowego SG WP. - Jesteśmy w Afganistanie, mamy tam ważne misje do spełnienia. Nie możemy pozwolić na żadne rozprężenie _ – podkreśla.

Pułkownik zapewnia także, że _ zachowana jest dyscyplina i właściwe wykonawstwo zadań _.

Nowi dowódcy

Pierwsi zastępcy będą piastować funkcje dowódców do czasu podjęcia przez marszałka Komorowskiego decyzji o powołaniu nowych dowódców Sił Zbrojnych. Kiedy takie decyzje zapadną, na razie nie wiadomo.

_ Wczoraj na spotkaniu ministra Klicha z marszałkiem Komorowskim uzgodniono, że nie będą podejmowane działania, które nie są niezbędne _ – relacjonuje pułkownik Wiesław Grzegorzewski z biura prasowego MON. - S_ ytuacja w armii jest stabilna, naturalna ciągłość dowództwa zachowana _ – podkreśla.

Zgodnie z Konstytucją RP obowiązek powoływania dowódców sił zbrojnych spoczywa na prezydencie, czyli w obecnej sytuacji, na pełniącym te funkcje marszałku Sejmu. Marszałek ma prawo zasięgnąć w kwestiach personalnych opinii szefa Ministerstwa Obrony Narodowej. Gdy już zostaną wybrani kandydaci, akt mianowania musi kontrasygnować premier. Dowódcy Sił Zbrojnych są powoływani na trzyletni okres, z możliwością wyznaczenia na ponowną kadencję.

Jak informuje pułkownik Grzegorzewski z biura prasowego MON, na sobotnim spotkaniu ministra Klicha z marszałkiem Komorowskim, te tematy nie były jeszcze poruszane.

_ - Nie mówi się jeszcze o żadnych nazwiskach potencjalnych następców. Jeszcze nie czas na to _– twierdzi generał Bolesław Balcerowicz, strateg, b. rektor Akademii Obrony Narodowej. - _ Polska armia ma bardzo wielu doświadczonych oficerów, po zagranicznych misjach. Na pewno znajdą się kandydaci odpowiedni na te stanowiska _ – podkreśla.

Zginęli wszyscy nasi dowódcy

Wszyscy ubolewają nad rozmiarem tej tragedii. - _ W jednym momencie zginęli wszyscy nasi dowódcy. Jesteśmy pogrążeni w ogromnym żalu _ – mówi pułkownik Michalski.

Pułkownik dementuje jednak spekulacje, jakoby obecność wszystkich dowódców na pokładzie samolotu była niezgodna z procedurami bezpieczeństwa.

- _ Fakt uczestnictwa przedstawicieli kierowniczej kadry Sił Zbrojnych RP w składzie delegacji lecącej samolotem Tu-154M do Smoleńska nie wiązał się z jakimkolwiek złamaniem obowiązujących w tym zakresie procedur wojskowych _- podkreśla rzecznik prasowy Sztabu Generalnego WP pułkownik Sylwester Michalski.- _ Nie ma procedur mówiących o tym, by każdy dowódca leciał osobno _ – podkreśla.

W tragicznym wypadku w Smoleńsku zginął szef sztabu Generalnego WP gen. Franciszek Gągor, dowódca Wojsk Lądowych gen. broni Tadeusz Buk, dowódca Sił Powietrznych gen. broni Andrzej Błasik, dowódca Wojsk Specjalnych gen. dyw. Włodzimierz Potasiński, dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych gen. Bronisław Kwiatkowski, dowódca Marynarki Wojennej wiceadmirał Andrzej Karweta, oraz dowódca Garnizonu Warszawa gen. Kazimierz Gilarski i wiceminister obrony Stanisław Jerzy Komorowski.

O składzie i obecności delegacji wojskowej na pokładzie samolotu decydował organizator lotu, czyli kancelaria Prezydenta RP.

Paulina Pacuła, Martyna Wilk

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)