Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Tajlandia: Czerwone koszule chcą nowych wyborów

0
Podziel się:

Antyrządowi demonstranci zablokowali centrum Bangkoku.

Tajlandia: Czerwone koszule chcą nowych wyborów
(PAP/EPA)

W stolicy Tajlandii - Bangkoku demonstranci antyrządowi, tzw. czerwone koszule, kolejny dzień blokują główną dzielnicę handlową, domagając się nowych wyborów. Protestujący zignorowali apel premiera Abhisita Vejjajivy o rozejście się.

Szef rządu zaapelował do demonstrantów, by powrócili do rejonu, gdzie obozowali przez ostatnie tygodnie, i zakończyli protest, zagrażający według niego przepisom bezpieczeństwa. Zapowiedział też pokojowe negocjacje.

W sobotę demonstranci - zwolennicy zdymisjonowanego premiera Thaksina Shinawatry - zablokowali drogi i spowodowali zamknięcie domów towarowych. Dziś rano nic nie wskazywało na to, że opuszczą serce Bangkoku - ocenia agencja Associated Press. Jest ich jednak znacznie mniej niż w sobotę.

Centra handlowe, które w weekend zazwyczaj wypełnione są klientami, ze względów bezpieczeństwa są zamknięte drugi dzień z rzędu.

Ubrani w czerwone koszule zwolennicy obalonego w 2006 roku Thaksina protestują od trzech tygodni. Twierdzą, że są marginalizowani przez popierających obecnego premiera Abhisita wojskowych, wielkomiejskie elity i monarchistów.

Większość manifestantów przybyła do Bangkoku z rolniczej północy, skąd pochodzi Thaksin, i północno-wschodnich terenów kraju. Były premier przebywa obecnie na emigracji. W 2008 roku został skazany zaocznie na dwa lata więzienia pod zarzutem _ konfliktu interesów _ i nadużycia władzy.

Dziś przywódcy protestujących mają prowadzić rozmowy z rządem.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)