Dokończenie reformy emerytalnej i przyjęcie ustawy o efektywności gospodarczej - to m.in. plany ministrów z PSL na drugą część kadencji parlamentu. Na półmetku PSL kieruje też gorzkie słowa pod adresem niektórych ministrów z koalicyjnej PO.
_ - Jeśli chodzi o prace nad ustawami, to słusznie państwo zauważacie, że niektóre projekty są wyjątkowo zamulane i przeciąga się praca nad nimi _ - mówił w Sejmie szef Stronnictwa, wicepremierWaldemar Pawlak.
Jako winowajców _ zamulania _ wskazywał Komitet Stały Rady Ministrów, a także resort finansów. Pawlak skarżył się np. że nie rozumie oporu tego ministerstwa w sprawie projektu ustawy o efektywności gospodarczej.
Ten sam problem wiąże się z rozwiązaniem dotyczącym tzw. wrażliwych odbiorców energii elektrycznej. Pawlak zaznaczył, że na początku stycznia odbyło się spotkanie na ten temat z udziałem jego, premieraDonalda Tuska, ministra finansów Jacka Rostowskiego, a także szefa Komitetu Stałego Rady MinistrówMichała Boniego, na którym ustalone zostały założenia w tej sprawie.
_ - Przyjęliśmy zasadę, w myśl której osoby uprawnione do pomocy społecznej mają tytuł do tańszego prądu w limitowanych wielkościach _ - mówił wicepremier. Jak wyjaśniał system, w którym tzw. odbiorcy wrażliwi kupowaliby określone, ograniczone ilości energii elektrycznej 30 proc. taniej byłby dobry, bo nie generowałby dodatkowych kosztów dla budżetu, a jednocześnie ulgi docierałyby do osób rzeczywiście potrzebujących.
POSŁUCHAJ WALDEMARA PAWLAKA:
(Dźwięk: IAR)
_ - W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy w Ministerstwie Gospodarki kolejny list od wiceministra finansów z zupełnie inną propozycją, żeby oprzeć system o dodatki mieszkaniowe _ - mówił Pawlak. Wicepremier ocenił, że koszty takiego rozwiązania byłyby wysokie, a system nie odzwierciedla potrzeb społecznych, bo pomijane są w nim grupy, które nie mają żadnego tytułu do dodatków mieszkaniowych.
Spór wokół reformy KRUS i reformy emerytalnej
Wicepremier opowiedział się również przeciwko reformie KRUS. Jak ocenił system ZUS jest dużo mniej wydajny, bo do każdej osoby, która w nim jest państwo dopłaca znacznie więcej niż do przyszłym emerytur KRUS-owskich.
Komentując doniesienia mówiące o tym, że nad reformą KRUS pracuje szef Komitetu Stałego Michał Boni, powiedział, że skoro zajmuje się on rolnictwem, to PSL może zaproponować reformę kierowanego przez Boniego Komitetu, tak by nie przeciągała się praca nad ustawami.
Tymczasem minister pracy i polityki społecznejJolanta Fedakpowiedziała, że jej resort jest nadal zajęty dokończeniem reformy emerytalnej. Podkreśliła, że obecnie rozpatrywany jest projekt elastycznego wydłużenia czasu pracy, czyli - jak tłumaczyła - stosowania różnych zachęt, które pozwolą mającym pracę na pozostanie na rynku.
_ - Osobiście jestem przeciwna ustawowemu wydłużaniu wieku, ponieważ ono jest niezgodne z naszą reformą, która dla każdego ubezpieczonego założyła indywidualne konto emerytalne _ - powiedziała Fedak.
Wyjaśniała, że przy tym systemie, który proponuje jej resort wszystkie zgromadzone środki w OFE będą wypłacone osobie ubezpieczonej po osiągnięciu przez nią wieku emerytalnego jednorazowo lub - w przypadku dalszego oszczędzania - przez 10 lat.
Polityka rodzinna na pierwszy plan
Fedak zapowiedziała też, że w jej ministerstwie powstanie Departament Polityki Rodzinnej. - _ Taka polityka była u nas prowadzona przez ostatnie 20 lat od płota, do płota _ - oceniła. Poinformowała, że szykuje program, w którym znajdą się usługi umożliwiające godzenie ról rodzicielskich z zawodowymi.
Fedak oświadczyła, że we wtorek wysłany został do Komitetu Stałego Rady Ministrów projekt, który zmienia formy opieki nad dziećmi do lat trzech. - _ Po pierwsze chcemy wyzwolić żłobek z gorsetu Zakładu Opieki Zdrowotnej, po drugie chcemy zaproponować takie mniejsze formy, jak kluby dziecięce, a także nianie samorządowe, żłobki przyzakładowe _ - powiedziała minister.