*_ - Nowi członkowie przystąpili do UE z nierealistycznymi oczekiwaniami co do poprawy swej sytuacji ekonomicznej, a kryzys uwydatnił fakt, że oczekują od Zachodu więcej, niż ten chce im dać _ - pisze_ Times _, oceniając, że mimo wszystko należy im pomóc. *
Według komentatorki Bronwen Maddox w UE zarysował się podział między starymi a nowymi członkami, a kryzys wymusza na zachodniej Europie pomoc uboższym państwom.
- J_ edynym argumentem, jaki obecnie przekona Zachód, że powinien pomagać uboższym krajom nawet bardziej, jest perspektywa grożącej w przeciwnym razie Europie niebezpiecznej dezintegracji _- pisze _ Times _, zaznaczając, że pomoc jest konieczna.
Gazeta zwraca uwagę, że nadzieje nowszych państw UE, które chciały zostać drugą Hiszpanią czy Irlandią, nigdy nie były realistyczne, ponieważ te dwa kraje dołączyły do _ klubu kilku bogatych państw _.
W przypadku byłych państw komunistycznych, przystępujących do _ luźnego, wielkiego klubu, którego tylko połowa członków była w jakimkolwiek sensie zamożna, (...) magiczna transformacja nigdy miała się nie zdarzyć _ - pisze _ Times _.
Jak podkreśla, przywódcy starych państw unijnych oczywiście nigdy nie chcieli przyznać, że nadzieje nowszych członków nie zostaną spełnione, by nie narażać się na opinię, że skazują ich na pozostanie _ Europą drugiej klasy _. Lecz nie chcieli też wyjaśnić wyborcom, jak wysoki może być rachunek i jakie środki mogą odpływać z ich krajów.
_ - Decyzja UE o przyjęciu pięć lat temu byłych państw komunistycznych, a także Cypru i Malty, była jednym z jej najbardziej szczodrych gestów. Lecz idealizm przyćmił trudności, zwłaszcza w dziedzinie ekonomicznej _ - zauważa _ Times _. Dodaje, że nawet przed kryzysem unijny rachunek za pomoc tym krajom był wysoki.
ZOBACZ TAKŻE:
Dziennik powołuje się nalutowy raport Komisji Europejskiej podsumowujący pięć lat rozszerzenia,w którym napisano, że w 2007 roku nowe kraje otrzymały jedną piątą z 99 miliardów euro wypłacanych przez UE krajom członkowskim, a kwota dla nich ma wzrosnąć nawet o 35 proc. w latach 2007-2013.
Tymczasem raport KE - jak zaznacza _ Times _ - _ beztrosko _ ocenia, że suma ta nie może być _ postrzegana jako ciężar nie do zniesienia _ dla starych członków, ponieważ stanowi jedynie 0,2 proc. ich PKB. Dziennik przypomina, że starzy członkowie mogą odbierać to inaczej, a na wydobycie Wschodu z kryzysu potrzeba będzie nawet większych nakładów.
Pomocy trzeba udzielić, ale należy unikać _ beztroskiego tonu _, w jakim KE sformułowała swoją ocenę rozszerzenia, czyniąc temat tabu z każdej sugestii, że mogło być ono _ ryzykowne, drogie lub nadmiernie optymistyczne _ - podsumowuje Bronwen Maddox. Dodaje, że mimo to decyzję warto było podjąć.